Cicho wszędzie, głucho wszędzie... a zwłaszcza na naszym blogu... Żeby sprawa była jasna- nie przestałyśmy piec, broń Boże! Faktem jest, że rzadziej piekarniki są w użyciu, ale życie rządzi się własnymi prawami i ostatnio średnio mamy czas, żeby coś wrzucić do sieci. Praca, praca, rodzina, obowiązki... Ale dość już tych sentymentów!
Po dłuuuugiej przerwie prezentuję hit roku 2017 wśród mojej rodziny i znajomych- bezglutenową śliwkę w czekoladzie. Przepis na ciasto znalazłam na stronie mniammniam.pl podczas poszukiwań ciast bezglutenowych specjalnie dla mojej mamy ze względu na jej dietę. Okazało się jednak, że ciacho zawojowało praktycznie wszystkie kolejne imprezy. Jest proste w wykonaniu, a wygląda naprawdę okazale i wspaniale smakuje- rozkosz dla wielbicieli czekolady! Przepis trochę zmodyfikowałam, żeby było prościej i szybciej. Podane poniżej proporcje są na tortownicę o średnicy 20 cm, ale ja zazwyczaj je podwajam i piekę ciacho na dużej blasze 23x40 cm. Zdjęcie zrobiłam dawno temu, więc zamiast bombek macie króliczki :)
Składniki:
4 jaja
1/2 szklanki cukru
100 g mąki ziemniaczanej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
4 łyżki ciemnego kakao
Krem:
250 g mascarpone
100 ml śmietany kremówki
1/2 szklanki cukru pudru
6 łyżek ciemnego kakao
Ponadto:
duży słoik powideł śliwkowych
100 g śliwek suszonych lub świeżych
50 ml wódki lub śliwowicy
Piekarnik nagrzewam do temperatury 180 st. C. W misie miksera umieszczam jaja i cukier i ubijam do uzyskania gęstej, prawie białej pianki (10-12 minut). Następnie porcjami dodaję przesianą mąkę z kakao, sodą i proszkiem do pieczenia, delikatnie mieszając szpatułką, aby piana nie opadła.
Tortownicę o średnicy 20 cm wykładam papierem do pieczenia- samo dno- i wlewam do niej ciasto. Piekę 20-25 minut do "suchego patyczka". Studzę calkowicie i przekrawam na pół.
Serek, śmietankę i cukier miksuję do uzyskania jednolitej, gęstej masy. Dodaję kakao i krótko mieszam mikerem. Jeśli masa jest za gęsta, można dodać trochę więcej śmietanki.
Składanie ciasta:
Pierwszy blat ciasta nasączam delikatnie alkoholem rozrobionym z wodą, następnie smaruję powidłami. Na to wykładam 2/3 masy czekoladowej. Przykrywam drugim blatem ciasta, nasączam alkoholem i z wierzchu rozsmarowuję resztę masy czekoladowej. Na masie układam śliwki. Można oprószyć całość kakao.
Ciasto najlepiej smakuje dobrze schłodzone przez kilka godzin w lodówce. Smacznego!
Pychaa
piątek, 29 grudnia 2017
poniedziałek, 10 października 2016
Kruche ciasto z malinami i bezą
Jako, że u mnie beza jest zawsze numer jeden, a Pavlowa już się rodzine
przejadła (czego ja osobiście zupełnie nie rozumiem), postanowiłam zrobić coś
innego. Tyle że mój wzrok skupia się i
wyłapuje wszystko co beze posiada w jakiejkolwiek postaci:) A że
malin jeszcze sporo zrobiłam przekładańca z malin pod bezową pierzynką. Jeśli chcecie osłodzić sobie pierwsze
jesienne wekendy, ostatnimi świeżymi
letnimi owocami, to szczerze polecam. Pyszne kruche ciasto, kwaskowe owoce i
beza....... nie za słodkie, po prostu
pychaa. Przepis znaleziony Tu
Składniki
Ciasto
kruche:
2 szklanki
mąki pszennej (300 g)
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
1 torebka
cukru waniliowego
1/2 szklanki
cukru pudru
200 g masła
4 żółtka
Beza:
4 białka
1 i 1/4
szklanki cukru
1 łyżka mąki
ziemniaczanej
Frużelina
malinowa:
500 g malin
1 łyżka mąki
ziemniaczanej
1/4 szklanki
soku malinowego
1/4 szklanki
cukru pudru
Krem:
500 ml mleka
2 łyżki mąki
pszennej
2 łyżki mąki
ziemniaczanej
1/2 szklanki
cukru
1 torebka
cukru waniliowego
2 żółtka
250 g masła
(miękkiego)
Przygotowanie
Ciasto
kruche
Piekarnik
nagrzać do 175 stopni C. Mąkę przesiać na stolnicę razem z proszkiem
do pieczenia. Dodać cukier waniliowy, cukier puder oraz masło. Dokładnie
wymieszać wszystkie składniki, zrobić wgłębienie i dodać żółtka (białka
zachować do bezy).
Zagnieść
kruche ciasto i schłodzić w lodówce. Podzielić na 2 części, które następnie rozwałkować na
prostokątne placki o wymiarach formy, około 25 x 35 cm. Ciasto włożyć do foremki, wyłożonej papierem do pieczenia, o
wymiarach około 22 x 35 cm lub ułożyć na blaszce do pieczenia,
piec w nagrzanym piekarniku przez około 13 - 15 minut na złoty kolor. Upiec tak samo drugi placek z
ciasta. Ostudzić.
Beza
Białka ubić
z odrobiną soli na sztywną pianę, następnie wsypywać stopniowo po łyżce cukier,
cały czas dokładnie ubijając. Potem ubijać jeszcze przez ok. 3 minuty aż cukier
się rozpuści. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną i zmiksować. Rozsmarować na
blaszce posmarowanej masłem, wyłożonej papierem do pieczenia i posypanej mąką
ziemniaczaną. Wielkość bezy ma być podobna jak ciasta na spodzie. Piec przez 1 godzinę w temp. 120 stopni C z
termoobiegiem. Wyjąć z piekarnika i całkowicie ostudzić.
Frużelina
300 g malin
włożyć do rondelka, dodać cukier puder. Resztę malin zachować w całości. Sok
malinowy wymieszać z mąką ziemniaczaną i wlać do malin w rondelku. Zagotować co
chwilę mieszając. Odstawić z ognia i ostudzić.
Krem
Odlać 1/2
szklanki mleka i wymieszać z kolejno dodawanymi składnikami masy budyniowej:
mąką pszenną, mąką ziemniaczaną, cukrem, cukrem waniliowym oraz żółtkami.
Resztę mleka zagotować. Wlać do niego połączone składniki masy budyniowej.
Wymieszać i zagotować, odstawić z ognia, ostudzić.
Utrzeć
miękkie masło, następnie dodawać po 1 łyżce ostudzoną masę budyniową
jednocześnie ubijając.
Jeden placek
ułożyć na desce, posmarować połową frużeliny malinowej, posypać odłożonymi
całymi malinami, przykryć kremem. Resztę frużeliny rozsmarować na drugim placku
i zsunąć go na krem (najlepiej na cienkiej plastikowej podkładce). Na
frużelinie malinowej położyć placek bezowy i wstawić do lodówki. Można złożyć wszystko tradycyjnie w blaszce.
Sypana szarlotka
Chłop przytargał mi do domu 40 kg jabłek. Nie trudno się domyślić, że teraz przez najbliższe trzy - cztery tygodnie będą u nas szarlotki, ryż z jabłkami itp. Myśląc o szarlotkach przypomniałam sobie taką z mojego dzieciństwa, rodem z PRL-u, o ile dobrze pamiętam była to pierwsza upieczona przeze mnie szarlotka. Niestety nie byłam w posiadaniu owego przepisu ale szybko odnalazłam go na blogu Doroty. Przepis jest banalnie prosty, bez wyrabiania i ugniatania, a ciasto wychodzi przepyszne. Do tego stopnia zasmakowało rodzinie, że blaszka upieczona w sobotę została zjedzona zanim zdążyła wystygnąć, a w niedzielę rano piekła się już następna porcja. Po prostu sentymentalno-kulinarny powrót do dzieciństwa.
Składniki:
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka drobnego cukru do wypieków (lub mniej, w zależności od słodkości jabłek)
1 szklanka kaszy manny
1,5 czubatej łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 kg jabłek, najlepiej kwaśnych
odrobina cynamonu, jeśli lubicie
170 g masła (zimnego, najlepiej prosto z zamrażarki)
Mąkę, cukier, kaszę i proszek przesiać i
wymieszać. Podzielić na 3 równe części. Jabłka obrać, wydrążyć gniazda
nasienne, zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Blaszkę o wymiarach 25x30 wyłożyć papierem do pieczenia. Boki wysmarować masłem.
Na dno formy wysypać jedną część suchych
składników, na nie rozłożyć połowę jabłek (każdą warstwę jabłek można
oprószyć delikatnie cynamonem, jeśli lubicie). Następnie wysypać drugą
część suchych składników, rozłożyć równomiernie resztę jabłek. Na
wierzch wysypać ostatnią porcję suchych składników.
Masło zetrzeć na tarce o dużych oczkach i równomiernie rozłożyć na wierzchu ciasta.
Piec w temperaturze 170ºC przez około 60
minut. Masło podczas pieczenia roztapia się i razem z sokiem z jabłek
zespala wszystkie warstwy.
Szarlotka bardzo dobrze się kroi nożem z piłką, nawet na ciepło. Ma lekko chrupiący wierzch, który kolejnego dnia mięknie.
sobota, 8 października 2016
Korzenne ciasto figowe
W ręce wpadł mi wrześniowy "GoodFood", a w nim przepis na to przepyszne ciasto figowe. Od razu w pierwszy weekend musiałam je upiec. Dzięki dodaniu odrobiny przyprawy do pierników jest delikatnie korzenne i fajnie komponuje się z masą twarogową. Świeże figi kradną przedstawienie w tym pysznym, korzennym cieście, które jest też niekwestionowaną ozdobą stołu.
Składniki:
4-5 suszone figi( pokrojone na kawałki)
75 ml gorącego i mocnego espresso
100 g orzechów laskowych
200g miękkiego masła(plus trochę do natłuszczenia)
200g cukru
200 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
2 łyżeczki przyprawy do piernika
50 g jogurtu naturalnego
4 duże jajka
Składniki na masę:
200 g bardzo miękkiego masła
2 łyżeczki ekstraktu z waniliowego
200 g cukru
250 g kremowego serka twarogowego (u mnie twaróg President-
taki zwykły z Biedronki)
6-8 łyżek dżemu figowego
Do dekoracji:
8-10 świeżych fig, pokrojonych na ćwiartki
100 g kajmaku
Suszone figi przełóż do miski i zalej gorącą kawą, zostawić
do namoczenia na ok. 30 min
Orzechu laskowe wsypać na blaszkę do pieczenia i piec ok. 6
min w 170 st., aż będą złotobrązowe.
80g wystudzonych orzechów włożyć do miksera i zmiksować
drobno. Do miski wrzucić namoczone figi z kawą i zmielone orzechy i zblendować
wszystko na pastę. Do pasty dodać wszystkie pozostałe składniki i wyrobić
ciasto.
Ciasto przełożyć do blaszki wyłożonej pergaminem o wymiarach
25x35 i piec ok. 25 min(do tzw. suchego patyczka) w 180 st.(bez termoobiegu).
Upieczone ciasto dobrze wystudzić.
Masa: do miski przełożyć masło, wanilię, cukier i twaróg. Najpierw
wszystko delikatnie wymieszać szpatułką, potem zmiksować na gładka masę. Chwilę
schłodzić w lodówce. Jeśli masa po schłodzeniu
będzie wydawała się rzadka można się wspomóc żelatyną (3-4 łyżeczki
rozpuszczone w 50 ml wrzątku- przed dolaniem do masy przestudzić)
Ostudzone ciasto przekładamy na deskę i kroimy na 3 równe
części wzdłuż dłuższego boku. Położyć jeden kawałek na drugim aby upewnić się że
są równej szerokości i ew. wyrównać.
Pierwszy blat wyłożyć na deskę lub taki talerz , paterę na
której będzie później podawane ciasto, wysmarować kilkoma(3-4) łyżkami masy, na masę 3-4 łyżki dżemu figowego( w przypadku dżemu zostawić wolne ok.1 cm.od
brzegów). Przykryć drugim blatem i posmarować jak pierwsze masą i dżemem i
przykryć ostatnim blatem. Cale ciasto wysmarować z zewnątrz dookoła masą , ale
tylko tyle żeby przykryć okruszki, wstawić do lodówki na 30-40 min. Resztę masy
również włożyć do lodówki, ale ok. 10 min przed wyciągnąć żeby się lepiej
smarowało na cieście.
Wyciągnąć schłodzone ciasto i pozostałą masą udekorować
resztę ciasta dookoła, wygładzając lub robiąc jakikolwiek wzór na masie.
Masę kajmakową lekko podgrzać, żeby była dość rzadka
(łatwiej będzie nam wyciskać) Przełożyć
do woreczka, odciąć jeden róg i polać ciasto od góry, robiąc piękne zacieki na
cieście.
Świeże figi pokroić na ćwiartki i poukładać je na wierzchu
ciasta. Na sam koniec posypać wszystko pozostałymi orzechami ( można lekko je
posiekać).
Smacznego :)
piątek, 7 października 2016
Krucha tarta ze śliwkami i bezą
Tak sobie myślę, że chyba u mnie wieje
nudą, znowu beza. No cóż mogę poradzić że jestem jej fanką...... Ale żeby nie
było za słodko dodałam śliwki, na które sezon w pełni, i są naprawdę fajnym
połączeniem z tą bezą. Ciasto proste, szybkie i smaczne. Polecam do
popołudniowej kawki. U nas zniknęło zanim zdążyło wystygnąć. Przepis znaleziony tu.
Składniki
Ciasto
250 g mąki
pszennej tortowej
50 g cukru
szczypta
soli
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
200 g
zimnego masła
4 żółtka
(białka zachować do bezy)
Budyń
1 budyń
waniliowy lub śmietankowy (37 lub 40 g opakowanie)
500 ml mleka
2 łyżki
cukru
Owoce
900 g śliwek
węgierek
2 łyżki mąki
ryżowej lub ziemniaczanej
Beza
4 białka
200 g cukru
3 łyżeczki
mąki ryżowej lub ziemniaczanej
Przygotowanie
Ciasto:
Piekarnik nagrzać do 170 stopni C (góra i dół bez termoobiegu). Mąkę wsypać miski,
dodać cukier, sól, proszek i wymieszać. Dodać pokrojone zimne masło i rozcierać
je palcami razem z mąką aż powstanie drobna kruszonka.
Dodać żółtka
i szybko zagnieść ciasto. Wylepić nim większą formę o wymiarach 26 x 36 cm uprzednio wysmarowaną
masłem i wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika i piec
przez 20 minut na
złoty kolor.
Budyń:
Ugotować
budyń zgodnie z instrukcją na opakowaniu (używając 500 ml mleka i w razie
potrzeby dodając 2 łyżki cukru).
Owoce:
Śliwki pokroić na kawałki, wyrzucić pestki. Owoce
obtoczyć w mące ziemniaczanej.
Beza: Białka ubić na sztywną pianę
stopniowo dodając cukier. Po dodanym cukrze ubijać jeszcze przez około 5 minut
na gęstą i błyszczącą pianę. Na koniec zmiksować z mąką ziemniaczaną.
Na
podpieczonym spodzie wyłożyć budyń, na budyniu położyć śliwki, przykryć bezą i
wstawić do piekarnika. Piec przez 20
minut w 170 stopniach C.
Zmniejszyć
temperaturę do 60 stopni C i włączyć
termoobieg i suszyć bezę przez 20 minut.
wtorek, 4 października 2016
Kostka alpejska
Ja miałam ochotę na bezę, a Ola na ciasto
czekoladowe. Po długiej dyskusji Olka zabrała się za szukanie „czegoś” co Ja
mogłabym Jej upiec :) I znalazła. Kostkę alpejską.
Zapomniałam już, że takie ciasto istnieje, nie pamiętałam nawet jak smakuje, a
jestem pewna że się z nim zetknęłam. Ciasto czekoladowe nie występuje u mnie za często. Ostatnio jednak coraz częściej sięgam po kakao i czekoladę, cobym tego
póżniej nie „musiała” jeść :)Tak tez pomyślałam teraz - a zrobię
niech się dziecko naje, mi wystarczą beziki z przepisu. Jakże byłam w błędzie.
Co z tego że spód jest mocno czekoladowy, ale ta pyszna masa korówkowa w
połączeniu z bezami i śmietaną ..........
Niebo w gębie........
Niebo w gębie........
Składniki na
biszkopt:
4 jajka
szczypta
soli
100 g
drobnego cukru do wypieków
90 g mąki
pszennej tortowej
35 g kakao
Wszystkie
składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę pszenną
i kakao wymieszać, przesiać.
Blachę
prostokątną o wymiarach 25 x 36 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
W misie
miksera umieścić białka . Ubić, do sztywności ze szczyptą soli. Dodawać cukier,
stopniowo, łyżka po łyżce , cały czas ubijając. Po zakończeniu ubijania dodać żółtka i ubić.
Dodać przesianą mąkę z kakao, delikatnie wymieszać szpatułką.
Gotowe
ciasto biszkoptowe wyłożyć do formy, wyrównać.
Piec w
temperaturze 175ºC przez około 20 - 25 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Wyjąć z piekarnika, formę opuścić z 30 na podłogę (by biszkopt pozostał
prosty, można pominąć) i pozostawić do wystudzenia.
Nasączenie:
125 ml
ponczu - zimnej przegotowanej wody wymieszanej z 3 łyżkami likieru kawowego lub
wódki
Krem
kajmakowy z ajerkoniakiem:
350 g masła
400 g masy
kajmakowej z puszki
2 łyżeczki
kawy naturalnej, zmielonej
125 ml
ajerkoniaku
300 g
bezików (suchych w środku, nie piankowych)
Wszystkie
składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W misie
miksera umieścić masło i utrzeć do
powstania jaśniejszej i bardziej puszystej masy maślanej. Dodać kawę,
następnie kajmak, w kilku turach, nie przerywając ucierania. Po utarciu
masy kremowej wlewać strużką ajerkoniak, cały czas ucierając. Odłożyć.
Bezy połamać
z grubsza, wymieszać z kremem kajmakowym.
Ponadto:
3/4 - 1
słoiczek dżemu z czarnej porzeczki
900 ml
śmietany kremówki 36%, schłodzonej
2
łyżki cukru pudru
50 g
gorzkiej czekolady, startej na tarce, do oprószenia
Wykonanie
Upieczony biszkopt pozostawić w formie, nasączyć ponczem. Posmarować warstwą dżemu z
czarnej porzeczki. Na wierzch wyłożyć warstwę kremu kajmakowego w
pokruszonymi bezami, wyrównać. Schłodzić. Po 3 - 4 godzinach chłodzenia
ciasta, ubić śmietanę kremówkę z cukrem pudrem (wszystkie składniki
umieścić razem w misie miksera i ubić do powstania kremu). Warstwą
bitej śmietany posmarować ciasto, schłodzić. Przed podaniem posypać startą
czekoladą.
Przechowywać
w lodówce. Dobrze wytrzymuje w temperaturze pokojowej np. podczas domowych
uroczystości. Podczas upałów, w celu usztywnienia kremówki wystarczy zmiksować
ją z połową opakowania schłodzonego mascarpone (125 g). Ciasto jest najlepsze
chwilę po wyjęciu z lodówki, jak masa maślana zmięknie.
Smacznego
Subskrybuj:
Posty (Atom)