Wszyscy pieką sernikobrownie- piekę i ja! Prawda jest taka, że połączenie brownie i sernika- naszych ulubionych ciast- to absolutny strzał w dziesiątkę! Piekę ostatnio rzadko, a na to ciasto szczególnie czekała córcia i zajadała się nim w ilościach przekraczających zdrowy rozsądek :) Na wakacjach na najpopularniejszych blogach pojawiły się przepisy na to cudo w wersji w malinami- ja podaję moją wersję.
Składniki:
200 g gorzkiej czekolady o dużej zawartości kakao (co najmniej 70%)
200 g masła
150 g cukru
3 jajka
120 g mąki
750 g twarogu sernikowego lub mielonego trzykrotnie sera półtłustego
150 g cukru
100 ml kremówki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
3 jajka
250 g malin (jeśli są mrożone, nie rozmrażać wcześniej)
Czekoladę roztopić z masłem w kąpieli wodnej lub mikrofalówce- ostudzić. Mikserem jajka ubić z cukrem na puszystą, białą masę. Ciągle miksując, wlać masę czekoladową, a na koniec wsypać mąkę i krótko wymieszać.
Dno tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wlać masę i wstawić do piekarnika rozgrzanego do temperatury 170°C i piec 23 minuty.
W tym czasie przygotować masę serową: twaróg utrzeć z cukrem i kremówką, dodać mąkę ziemniaczaną, a następnie jajka. Krótko zmiksować, żeby nie napowietrzyć zbytnio masy.
Na podpieczony spód brownie wylać masę serową, na wierzchu poukładać maliny i piec kolejne 30-35 minut. Wystudzić, a najlepiej porządnie schłodzić w lodówce przez kilka godzin albo całą noc.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz