Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cynamon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cynamon. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 marca 2015

Zawijańce drożdżowe z jabłkami i cynamonem


 Dostało mi się ostatnio że zaniedbuję bloga :) Cóż, to chyba prawda :(  Ostatnio wkradła się do mojej kuchni monotonia. Rodzina namiętnie upodobała sobie porzeczkowca na zmianę z bananowcem
Na szczęście szwagier obdarował mnie swojskimi jabłkami, więc mogłam nieco"poszaleć". I tak na podwieczorek  zaserwowałam zawijańce drożdżowe z jabłkiem. Przepis zdobyczny od znajomych, którzy kiedyś uraczyli mnie takim smakołykiem. Był jeszcze ciepły i pachniał znakomicie. Zresztą bardzo lubię ciasto drożdżowe bez względu na to, czy ma dodatki, czy nie :) Polecam. Dobry pomysł na wykorzystanie zalegająych jeszcze w spiżarniach jabłek.

Składniki:

ciasto
250g mąki pszennej
15g drożdży
125ml mleka
1 żółtko
4 łyżki cukru
30g masła
szczypta soli

nadzienie
3 jabłka (średniej wielkości)
1 czubata łyżka cynamonu
1 czubata łyżka cukru
40g masła
1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
sok z cytryny do skropienia jabłek
cukier do posypania ciasta
1 jajko i 1 łyżka mleka do posmarowania ciasta

 Wykonanie:
  Składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Mleko lekko podgrzać tak, by było letnie, drożdże rozkruszyć, zalać połową mleka, dodać 1 łyżeczkę mąki i 0,5 łyżki cukru, wymieszać i pozostawić pod przykryciem do podwojenia objętości (około 20 minut)
 Masło roztopić, ostudzić. Mąkę przesiać, dodać sól, cukier, żółtko, resztę mleka oraz wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Składniki wymieszać, zacząć wyrabiać ciasto.
Gdy ciasto będzie już tworzyć całość, dodawać stopniowo masło, wyrabiając przez kilka minut do uzyskania jednolitego, elastycznego, odchodzącego od dłoni ciasta.
Ciasto pozostawić pod przykryciem do podwojenia objętości (w zależności od temperatury otoczenia może to trwać od 45 minut do ponad godziny)
Pod koniec wyrastania ciasta przygotować nadzienie
Masło roztopić, dodać cynamon i cukier i wymieszać, jabłka umyć, obrać, wykroić gniazda nasienne, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, skropić obficie  sokiem z cytryny, odcisnąć na sitku
Odcedzone jabłka wymieszać z mąką ziemniaczaną. Wyrośnięte ciasto krótko zagnieść, podsypać mąką, rozwałkować na cienki placek(wychodzi ok. 38x32cm) - na całej powierzchni placka (łącznie z brzegami) rozsmarować równomiernie masło cynamonowe,  rozłożyć na cieście jabłka tak, by przykryły je cienką warstwą (nie musi być to idealnie równomiernie) Placek delikatnie zwinąć w ciasny rulon wzdłuż krótszego boku.W okrągłej formie do pieczenia wyłożyć pergaminem samo dno. Rulon z ciasta pokroić ostrym nożem na  8-10 części (około 3,5-4cm grubości) po czym każdą z części układać jedną obok drugiej zostawiając ok.1cm odległości między nimi, najpierw układamy przy ściankach formy, potem od środka( czasami w środek wchodzą trzy a czasem jedna część).
Formę przykryć ściereczką, pozostawić na około 30 minut do napuszenia
Piekarnik nagrzać do 180 stopni
Jajko roztrzepać z mlekiem, pędzelkiem posmarować z wierzchu każdy z ruloników, następnie posypać cukrem lub kruszonką.
Wstawić do piekarnika i piec przez około 18-25 minut
Smacznego

sobota, 21 lutego 2015

Ciasto marchewkowe z żurawiną

Mam od jakiegoś czasu mocne postanowienie, żeby zdrowiej odżywiać siebie i całą rodzinę. Wróciliśmy do "słodyczowych sobót", pijemy więcej wody, ja mniej kawy i czarnej herbaty. Wypieki też interesują mnie te "zdrowsze". Szukałam przepisu na ciasto marchewkowe i od razu oczywiście wyskoczył mi przepis na ciacho Doroty z "Moich Wypieków", które wkrótce też wypróbuję. Przypomniało mi się jednak, że widziałam interesujące cudo u Gin z bloga "Raz a dobrze" (interesujące, bo z kruszonką). Zdecydowałam, że upiekę jej ciacho, po czym okazało się, że nie mam moreli. Pogrzebałam w szafkach, znalazłam żurawinę, pozmieniałam trochę w przepisie i upiekłam. I powiem Wam, że wyszło pysznie. Polecam- wystarczy zamieszać łyżką!




Składniki:
(na tortownicę o średnicy 20 cm)

250 g mąki pszennej
85 g cukru (użyłam brązowego)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
250 ml maślanki
75 ml oleju
200 g marchwi
skórka otarta z pomarańczy (u Gin z cytryny)
125 g suszonej żurawiny (u Gin suszonych moreli)

kruszonka:

50 g mąki
30 g cukru (użyłam brązowego)
1 łyżeczka cynamonu
30 g zimnego masła


Zaczynamy od kruszonki: mąkę, cukier i cynamon wymieszać. Dodać masło, posiekać, a następnie rozcierać palcami do uzyskania grudek. Odstawić.

Marchewkę zetrzeć na drobnej tarce. Mąkę przesiać, wymieszać z cukrem i proszkiem.

Jajka roztrzepać, wymieszać z maślanką i olejem. Dodać marchewkę i skórkę z pomarańczy. Wymieszać.

Mokre składniki wlać do suchych i wymieszać tylko do połączenia składników. Dodać żurawinę wymieszać.

Masę przelać do formy wysmarowanej masłem. Posypać kruszonką.

Piec w temperaturze 180°C przez 50-60 minut, do suchego patyczka. Ostudzić w formie. Smacznego :)

sobota, 31 stycznia 2015

Pączusie na serku homogenizowanym

Karnawał w pełni, a Tłusty Czwartek zbliża się wielkimi krokami, więc postanowiłam się podzielić przepisem na bardzo, bardzo smaczne mini pączusie. Wykonanie ich jest naprawdę banalne proste i szybkie. Często robię, gdy młoda dzwoni z hasłem „mamo wracam z dziewczynami, mamy coś dobrego?”  Raz –dwa- trzy i w 20 minut przepyszne, pachnące, mięciutkie wręcz rozpływające się w ustach pączusie gotowe.Przepis zaczerpnięty z bloga Doroty.
  


Składniki na pełny duży talerz:
300 g serka homogenizowanego waniliowego
3 jajka
1,5 szklanki mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
olej do głębokiego smażenia

Dodatkowo:
drobny cukier do wypieków wymieszany ze zmielonym cynamonem (na 100 g cukru 2 łyżeczki cynamonu)

Serek wymieszać z jajkami (robię to widelcem). Dodać przesianą mąkę pszenną, proszek do pieczenia, sól. Dokładnie wymieszać widelcem.
W szerokim i płaskim garnku  dobrze rozgrzać olej. Niewielką łyżką nakładać porcje ciasta na rozgrzany olej (z racji, iż ciasto jest lejące, a chcę żeby to jednak przypominało paczka, formuję sobie dwiema łyżkami coś na kształt kulki i zgarniam łyżką na rozgrzany olej), od czasu do czasu maczając ją w odłożonym oleju (by ciasto nie kleiło się do łyżki). Smażyć z obu stron na złoty kolor.
Usmażone pączki odkładać na bibułkę do odsączenia. Jeszcze ciepłe obtoczyć w drobnym cynamonowym cukrze.


Karnawałowe Słodkości!

piątek, 31 października 2014

Bułeczki dyniowo- pomarańczowe

Narobiłam puree z dyni, więc musiałam je zagospodarować :) Blisko miesiąc temu przyciągnęły moją uwagę bułeczki "Moich Wypiekach" Doroty. Dodałam do ulubionych, żeby mi nie zginęły i wreszcie się za nie zabrałam. Cudnie pachnące, pomarańczowe dzięki dyni, pyszne... Nadziałam je domowym dżemem dyniowo- pomarańczowym, ale nie polukrowałam jak w oryginalnym przepisie, bo dzieci wolą bez :) Jak dla mnie bomba!



Składniki:

3 szklanki mąki chlebowej+ 3 łyżki do podsypywania
10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
3/4 szklanki mleka
1 szklanka puree z dyni (im mniej w nim wody, tym lepiej)
1 duże jajko
30 g masła, roztopionego i przestudzonego
65 g drobnego cukru do wypieków
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki cynamonu
skórka otarta z pomarańczy
do nadziania: konfitura z pomarańczy, powidła lub gęsty dżem

Mąkę wymieszać z drożdżami (ze świeżymi zrobić najpierw zaczyn), dodać resztę składników i wyrobić, na końcu dodając rozpuszczone masło. Wyrobić ciasto, aby można było z niego uformować kulę- może to potrwać dosyć długo- mi zajęło 10 minut mikserem. Odstawić w ciepłe miejsce i pozostawić, aż podwoi swoja objętość (1,5 godziny).

Dużą płaską blaszkę (piekarnikową) wyłożyć papierem. Ciasto podzielić na 12-13 części, uformować bułeczki, lekko spłaszczać i nadziewać konfiturą. Układać w odstępach na blasze, pozostawić na 20-30 minut do ponownego wyrośnięcia.

Piec w temperaturze 180°C przez 20-23 minuty. Ostudzić na kratce. Można polukrować.

lukier
1 szklanka cukru pudru
3-5 łyżek wrzącej wody\skórka otarta z pomarańczy

Składniki na lukier umieścić w naczyniu, zaczynając od 3 łyżek wody i rozetrzeć grzbietem łyżki lub mikserem na gładki lukier. Jeśli będzie zbyt rzadki, dodać cukru pudru, jeśli zbyt gęsty- odrobinę wody.



piątek, 26 września 2014

Cynamonowe bułeczki

Bułeczki są bardzo pyszne – mięciutkie i słodziutkie, a do tego ten zapach cynamonu, który roznosi się podczas pieczenia.......   Smak drożdżówek z cynamonem jest doskonały. Do tego ciepłe mleko i chyba już nic więcej do szczęścia nie trzeba . Przepis pochodzi z  jednej z książek  Nigellioczywiście po małych modyfikacjach :)




Składniki na ok. 20 bułeczek:


600 g mąki pszennej
2 jajka
70 g cukru
pół łyżeczki soli
21 g suchych drożdży (lub 42 g drożdży świeżych)
100 g masła
400 ml mleka

Nadzienie:

150 g bardzo miękkiego masła
110 g cukru
2 łyżeczki cynamonu
jajko do posmarowania

W dużej misce wymieszać mąkę, cukier, sól, drożdże, rozpuścić masło, wymieszać z mlekiem i roztrzepanym jajkiem. Połączyć wszystko z mąką. Wymieszać dokładnie i zagnieść. Ciasto powinno być gładkie i sprężyste. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 25 minut.
Po tym czasie ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach ok. 50 x 25 cm.
W międzyczasie wszystkie składniki nadzienia wymieszać w naczyniu.
Przygotowany prostokąt posmarować nadzieniem, następnie zwinąć wzdłuż dłuższego boku(jak roladę). Ostrym nożem pokroić na „plastry” o grubości ok. 2 cm. Ułożyć je na blaszce wyłożonej pergaminem. Ważne, by były symetrycznie rozłożone. Pozostawić do wyrośnięcia na 15 minut.
Napuszone bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem i piec około 20 - 25 minut w temperaturze 210ºC, jeśli będą zbyt szybko się rumienić - przykryć od góry folia aluminiową.

czwartek, 11 września 2014

Ciasteczka dyniowe

Zaczyna się nowy sezon dyniowy, a w mojej zamrażarce zalega jeszcze kilka porcji musu dyniowego! Postanowiłam  go wykorzystać i padło na ciasteczka dyniowe. Ciastka są przepyszne, kruchutkie, pachnące cynamonem, naprawdę rozkosz dla podniebienia. W sezonie piekę je dość często, a dzięki ich korzennemu smakowi świetnie sprawdzają się jako ciasteczka na Boże Narodzenie. Zresztą, u mnie wszystko, co słodkie i ,,na ząb", sprawdza się zawsze, bez względu na porę roku czy dnia lub inną okoliczność :). W środku ciastek jest zapakowany cukierek toffi, ale zapewniam, że i bez tego dodatku są przepyszne i wystarczająco słodkie. Naprawdę polecam!





 Składniki:
 
1 ½ szklanki mąki
1/2  kostki masła w temperaturze pokojowej
1    szklanka cukru ( + ½ szklanki do obtoczenia ciastek)
1/3  szklanki puree z dyni
1/2  łyżeczki ekstraktu z wanilii
1/2  łyżeczki mielonego cynamonu (+2 łyżki do obtoczenia ciastek)
1/8 łyżeczki mielonych goździków
1/8 łyżeczki mielonego imbiru
1/2  łyżeczki sody oczyszczonej
1/4  łyżeczki proszku do pieczenia
1/4  łyżeczki soli
1   opakowanie miękkich cukierków toffi ( w zasadzie wystarcza kilkanaście cukierków przekrojonych na pół)


Sposób przygotowania:

W misce miksera ubijam masło i  cukier do białości. Dodaję dynię i ekstrakt waniliowy,  po czym mieszam na niskich obrotach przez ok. 2 minuty. W drugiej misce wymieszam mąkę,1/2 łyżeczki cynamonu, goździki, imbir, sodę,  proszek do pieczenia i sól. Wsypujemy mieszankę do miski z masłem i miksujemy na niskich obrotach tylko do połączenia się składników. Powstałą masę  wkładamy do lodówki na 30 minut.
W między czasie wykładamy papierem do pieczenia 2 blaszki lub inne płaskie „podłoże”, które zmieści nam się do lodówki,  .
Po upływie 30 min. łyżką nabieramy masę, wkładamy w jej centrum  cukierka toffi i formujemy zgrabną kulkę( ja robię wielkości orzecha włoskiego),  po czym wykładamy na przygotowany papier do pieczenia tak, aby kulki  nie stykały się ze sobą. Wkładamy je ponownie do lodówki na minimum 2 -3 godziny (a najlepiej na noc). Nagrzewamy piekarnik do 180 ° C.
W miseczce mieszamy pozostałe 1/2 szklanki cukru z 2 łyżkami cynamonu. Wyjmujemy przygotowane kulki i każdą obtaczamy w cukrze z cynamonem i układamy na przygotowanych blaszkach w odstępach ok. 4 cm.
Pieczemy przez 14 minut. Po wyjęciu z piekarnika i pozostawiamy na blaszce do całkowitego ostygnięcia. Kulki czekające na upieczenie przechowujemy w lodówce. 




Z dziećmi i dla dzieci 2014Dynia na słodko i słono

czwartek, 7 sierpnia 2014

Korzenne ciasto ze śliwkami i słonecznikiem

Lato na półmetku, pojawiły się śliwki. Siedziałam niedawno pod drzewem w Wolimierzu, patrzyłam na maleńkie fioletowe cudeńka na gałęziach i spierałam się z mężem, jakiej wielkości są węgierki. Co prawda na węgierki (najlepsze na powidła) musimy jeszcze poczekać, ale można się spokojnie zajadać wcześniejszymi odmianami.
Dzisiaj upiekłam "najłatwiejsze ciasto w świecie, nic, a nic się go nie gniecie". Pamiętacie taką piosenkę? Ja pamiętam refren i to, że było ze śliwkami właśnie. Składniki to moja wariacja na temat klasycznego ciasta ucieranego, inspirowana starym przepisem z gazety. Pachnące już trochę jesienią, puszyste i wilgotne dzięki warstwie śmietanowej z przyjemnie chrupiącym słonecznikiem. Pychaa :D


Składniki:

150 g masła
150 g cukru
220 g mąki
4 jaja
200 g kwaśnej śmietany
2 łyżki płynnego miodu
1 czubata łyżeczka przyprawy korzennej lub ulubionych przypraw (cynamon, kardamon, gałka muszkatołowa)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki rumu
500 g śliwek
50 g pestek słonecznika


Masło i cukier utrzeć mikserem na puszystą, białą masę. Dodać dwa jaja i dalej ucierać do uzyskania kremowej konsystencji. Mąkę wymieszać z przyprawą korzenną i proszkiem do pieczenia, przesiać do miski i zmiksować. Wlać rum i wymieszać.

Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Tortownicę o średnicy 24 cm wysmarować tłuszczem i oprószyć mąką lub wyłożyć papierem do pieczenia. Warto owinąć folią aluminiową, żeby nic nie wyciekło na ścianki piekarnika. Napełnić ciastem.

Śliwki umyć, wypestkować, ułożyć dosyć ciasno na cieście, lekko je wciskając.

Jajka ubić z miodem do puszysty krem, delikatnie wymieszać ze śmietaną, wylać na śliwki. Całość włożyć do nagrzanego piekarnika. Po 30 minutach posypać pestkami słonecznika i piec kolejne 30 minut.

Smacznego!!!




środa, 4 czerwca 2014

Bezy cynamonowo- czekoladowe

Myślałam, że nie lubię bezy. Kojarzyła mi się z takimi wysuszonymi, kupnymi, białymi kupkami. Czysty cukier- a fe! Ponad trzydzieści lat przeżyłam z tym przekonaniem. A potem zaczęłam piec różności i kiedyś zostały mi białka. Już wiecie, że nienawidzę wyrzucać jedzenia. Zaczęłam więc nieśmiało spoglądać na przepisy na bezy. I jest! Znalazłam kolejne cudo na Moich Wypiekach. Obrzydliwie słodka i obrzydliwie pyszna :D


Składniki (na 8-10 sztuk):
4 białka
3/4 szklanki cukru
2 łyżeczki cynamonu
80 gorzkiej czekolady

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, ostudzic. Białka ubić, po łyżce dodawać cukier i ubijać bardzo długo, aż do momentu, kiedy nie będzie między palcami czuć grudek. Dodać cynamon, zmiksować.  Delikatnie wmieszać czekoladę tak, aby pozostały ciemne pasma.
Piekarnik nagrzać do temperatury 120°C. Na blachę wyłożoną papierem wykładać masę łyżką. Suszyć przez 60-75 minut, aż ciastka będą  suche od spodu.
Beza powinna być sucha i chrupiąca z wierzchu i lekko ciągnąca i pusta w środku. Można podawać z ubitą kremówką albo wciągać samotną. Pychaa!

piątek, 30 maja 2014

Bananowe drożdżówki

Nie lubię bananów. Nie jem, ale kupuję w dużych ilościach, bo reszta rodziny lubi bardzo. Niestety czasem banany nie mogą doczekać się konsumpcji i robią się niepiękne... delikatnie rzecz ujmując. A ja jeszcze bardziej nie lubię wyrzucać jedzenia. Postanowiłam więc kolejny raz (po muffinach i chlebku) coś upiec i wykorzystać przejrzałe owoce. Ciasto drożdżowe okazało się świetną bazą i powstały niezwykle puszyste,  pyszne i pachnące cynamonem ślimaki, zainspirowane tym przepisem. Najważniejsze dla mnie jest natomiast to, że syn Stanisław wciągnął dwie od razu!!!


Składniki:
700 g mąki
1/2 szklanki ciepłego mleka
50 g drożdży
1/2 szklanki ciepłej maślanki
80 g cukru
1 jajo i 1 żółtko (białko zachować do posmarowanie bułeczek)
3 duże, najlepiej przejrzałe banany
50 ml oleju
szczypta soli

Dodatkowo:
3 łyżki masła, roztopionego
cukier trzcinowy
cynamon

Drożdże rozpuścić w mleku, dodać po łyżce maki i cukru i poczekać, aż "ruszą". Mąkę przesiać do dużej miski. Banany rozgnieść widelcem na papkę. Połączyć ze sobą wszystkie składniki za pomocą miksera (końcówki "haki") i wyrobić gładkie, dosyć luźne ciasto. Nie dosypywać dużej ilości mąki, bo drożdżówki będą twarde. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę do podwojenia objętości.

Następnie ciasto wyłożyć na stolnicę, którą wcześniej dobrze jest wysmarować olejem, podobnie jak dłonie. Ciasto rozciągnąć za pomocą rąk na prostokąt o wymiarach ok. 35 x 50 cm. Całość posmarować roztopionym masłem, posypać cukrem i cynamonem według uznania. Delikatnie zwijać jak roladę wzdłuż krótszego boku. Może to sprawić trochę trudności ze względu na lepkie ciasto, ale wtedy warto mocniej natłuścić ręce.

Dużą blachę o wielkości piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia. Roladę kroić na plastry o grubości ok. 3 cm i kłaść płasko z odstępem kilku centymetrów na blasze. Posmarować białkiem i odstawić do napuszenia na 30 minut. Ślimaki urosną i zetkną się ze sobą, ale to nie szkodzi, można je potem łatwo dzielić.

Piec w temperaturze 170°C przez 25 minut. Smacznego!


poniedziałek, 31 marca 2014

Pomarańczowa szarlotka z bezą

Postanowiłam upiec coś specjalnego i ładnego, bo umówiłam się z moimi przyjaciółkami i chciałam je słodko ugościć. Padło na szarlotkę z Kwestii Smaku :) Z lekką jak chmurka, śliczną bezą. Z szarą renetą, najlepszą do szarlotek i pomarańczami, których aromat uwielbiam. Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania- w kuchni zrobił się tłok i ciacho pozostało jedynie na zdjęciach... Pychaa...







Na kruche ciasto:
150 g mąki pszennej
40 g cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
75 g zimnego masła + do posmarowania formy
3 żółtka (białka zostawić do bezy)

oraz przyprawy: 1 łyżka cukru wanilinowego lub esencji waniliowej, skórka starta z 1/2 pomarańczy, 1/2 łyżeczki cynamonu, 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej.

Jabłka:
1 kg jabłek (najlepiej szarej renety lub innych rozpadających się w pieczeniu)
50 g cukru
skórka starta z 1/2 pomarańczy
miąższ z 1/2 pomarańczy

Beza:
3 białka
150 g cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej

Mąkę przesiać do miski, dodać cukier, proszek do pieczenia i przyprawy. Dodać pokrojone w małą kosteczkę masło i rozgniatać palcami, aż powstaną drobne okruszki (można wyrobić też malakserem). Dodać żółtka i zagnieść szybko ciasto w jednolitą kulę. Włożyć do lodówki.

Jabłka obrać, pokroić na małe kawałki, włożyć na dużą patelnię, dodać cukier, skórkę z pomarańczy i miąższ (najlepiej bezpośrednio nad patelnią wykrawać miąższ, pozostawiając białe, gorzkie skórki- nie marnujemy wtedy soku). Całość przesmażyć do momentu, aż jabłka zaczną się rozpadać.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 st.C.

Tortownicę lub formę na tartę wysmarować grubo masłem. Ciasto rozwałkować, najlepiej między dwoma arkuszami papieru do pieczenia, podsypując mąką. Wykleić nim dno i boki formy na wysokość 1,5 cm. Spód podziurkować widelcem, wyłożyć jabłka i wstawić do piekarnika na 25 min. W połowie czasu zacząć przygotowywać bezę.

Białka wlać do miski i ubić mikserem na pianę, uważając, żeby nie "przebić" (piana zaczyna się rozwarstwiać). Dodawać po łyżce cukier (nie zmniejszać ilości, bo może się nie udać). Na koniec dodać mąkę ziemniaczana i ubijać jeszcze 2 minuty.

Ciasto wyjąć z piekarnika, nałożyć bezę i piec jeszcze 20 minut. Odczekać przed krojeniem co najmniej 10 minut. Bajka!




Foto: Sensual Studio

poniedziałek, 24 marca 2014

Ślimaki drożdżowe z kardamonem

Na fali fascynacji pieczywem we wszelakich odmianach wpadłam na te szwedzkie cudeńka. Ukochane bułeczki mojego synka. Mięciutkie, pachnące i ... ślimakowe :) Najlepsze świeże. Znalezione na stronie White Plate z moimi zmianami.





Ślimaki kardamonowe (ok. 12 sztuk)

1 łyżka cukru
50 ml ciepłej wody
25g drożdży

Składniki wymieszać i zostawić na ok. 10 minut.

200 ml mleka
100 g masła
2 łyżki jogurtu naturalnego

Podgrzać do rozpuszczenia masła, przestudzić.

480 g mąki pszennej
100 g cukru
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka kardamonu

Umieścić w misce, dodać zaczyn drożdżowy i mleko z masłem (może być ciepłe, ale nie gorące). Wyrobić ciasto, można mikserem. Ostawić na 1 h do wyrośnięcia.

2 łyżki masła roztopionego, cukier, cynamon

Następnie rozwałkować na prostokąt o wymiarach 40x45 cm. Posmarować masłem, posypać cukrem i cynamonem. Zwinąć jak roladę, pokroić na kawałki o grubości 3,5- 4 cm i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować resztką masła. Odstawić do wyrośnięcia na 30-40 minut.

Piekarnik rozgrzać do temp. 200 st. Przed włożeniem do pieca posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec 20-25 minut do złoto-brązowego koloru.



Pychaa!