Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chleb na zakwasie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chleb na zakwasie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 lutego 2015

Węgierski chleb z ziemniakami

Regularnie wracam do Pracowni Wypieków i przepisów Liski. Tym razem potrzebowałam przepisu z dużą ilością zakwasu, bo miałam nadmiar i nie chciałam wyrzucać. Przypomniałam sobie chleb, który już kiedyś piekłam, jeszcze przed prowadzeniem bloga. Przepis jest nieskomplikowany, chleb dobrze rośnie, jest smaczny i długo utrzymuje świeżość. Polecam!


Składniki:

200 g wody
2 łyżeczki suszonych drożdży
1 łyżeczka cukru
450 g aktywnego zakwasu żytniego
400 g mąki pszennej chlebowej
3 płaskie łyżeczki soli morskiej
150 g ugotowanych ziemniaków przeciśniętych przez praskę
1 łyżka kminku

Drożdże wymieszać z cukrem i wodą, odstawić na 15 minut.

Następnie dodawać pozostałe składniki, najpierw płynne, potem suche. Wyrabiamy ciasto, można mikserem z hakiem. Ciasto będzie lepkie i luźne. Odstawić ciasto na 30 minut, żeby odpoczęło.

Długą keksówkę wysmarować olejem i wysypać otrębami żytnimi, przełożyć do niej ciasto. Pozostawić do wyrośnięcia na 2 godziny (powinno podwoić objętość).

Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Chleb wstawić do nagrzanego pieca na 45 minut. Upieczony chleb popukany od spodu wydaje głuchy dźwięk.


Przed krojeniem porządnie wystudzić.

Smacznego!!!

czwartek, 16 października 2014

Chleb orkiszowy na miodzie

Jakiś czas temu odgrażałam się, że wkrótce pokażę kilka chlebów. Faza piekarnicza trwa i przyszedł czas na chleb orkiszowy z niezawodnej Pracowni Wypieków. Jest to najlżejszy z moich dotychczasowych wypieków na zakwasie, bo użyłam do niego jasnej mąki orkiszowej typ 700. Podobno orkisz jest najzdrowszy z wszystkich zbóż, bo najmniej człowiek namieszał przy nim genetycznie- nie jest to dla mnie bez znaczenia, choć świrem dietetycznym zdecydowanie nie jestem. Wiem jedno, chleb jest pyszny i na pewno warto go upiec. Zaczyn może stać nawet 24 godziny, a sam chleb rośnie już potem dosyć szybko- spokojnie do ogarnięcia w popołudnie.



Zaczyn (najlepiej dzień przed pieczeniem):

50 g zaczynu żytniego
75 g mąki orkiszowej
100 ml wody

Składniki wymieszać i odstawić na 12-24 h.

Ciasto właściwe:

275 g wody
30 g miodu
500 g mąki orkiszowej
1 łyżeczka drożdży instant
1,5 łyżeczki soli morskiej
cały zaczyn

Wszystkie składniki umieszczamy w misce i mieszamy, najlepiej mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego, 6-7 minut (ręcznie 10-12 minut), aż ciasto będzie gładkie.

Odstawiamy pod przykryciem do podwojenia objętości na około 2 godziny (w zależności od temperatury fermentacja może trwać dłużej lub krócej).

Keksówkę o długości 25 cm smarujemy oliwą i wysypujemy otrębami. Przekładamy ciasto do formy i zostawiamy do wyrośnięcia- powinno wypełnić całą keksówkę- na 1-1,5 godziny.
(Można też uformować bochenek i zostawić ciasto w koszyku do wyrastania chleba).

Piekarnik nagrzać do 230°C, wstawić chleb na 10 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 200°C i piec kolejne 30 minut.

Przed pokrojeniem wystudzić :)



poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Barm bread- chleb na zakwasie piwnym

Dawno nie piekłam żadnego nowego chleba... Produkowałam za to wypróbowany chleb na dwóch łyżkach zakwasu albo nasz ulubiony chleb żytni. Zdarzało mi się też piec chleb tostowy. Faktem jest, że praktycznie ponad połowę wakacji spędziłam poza domem, więc jestem usprawiedliwiona :) Zawsze zabierałam ze sobą swojskie bochenki, a żeby było śmieszniej do Włoch zawiozłam chleb rosyjski z ziemniakami, gdzie zrobił furorę. Ale koniec wojaży- pora brać się do roboty. Znalazłam przepis w Piekarni Tatter, który mnie zaintrygował, bo jest na zakwasie z piwa. Trochę się naszukałam odpowiedniego trunku, bo ważne jest, żeby piwo było niepasteryzowane (chodzi o trwający ciągle proces fermentacji).Straaaaaasznie długo wyrastał- jakieś 8 godzin, aż straciłam nadzieję, że coś z tego będzie. W końcu upiekłam i powiem Wam, że chleb jest super- dopisuję do listy ulubionych i polecam. Następnym razem jednak chyba "wspomogę" go drożdżami :)



Zaczyn:
250 g piwa niepasteryzowanego
50 g białej pszennej mąki chlebowej
4 łyżeczki zakwasu żytniego razowego

Piwo wlać do garnka i podgrzać do temperatury 70°C. Zdjąć z ognia i ,energicznie mieszając trzepaczką, wsypać mąkę-powstanie coś na kształt piwnego budyniu. Pozbyć się grudek i odstawić do ostygnięcia. Następnie dodać zakwas, przykryć i zostawić do fermentacji na 16 godzin. Po tym czasie zakwas będzie rzadki, na powierzchni będzie dużo małych pęcherzyków. Taka ilość zaczynu wystarczy na dwa bochenki.

Ciasto właściwe (na 1 bochenek):
150 g zaczynu
500 g mąki pszennej chlebowej
250 g wody w temperaturze pokojowej (22 stopnie)
1,5 łyżeczki soli

Wszystkie składniki umieścić w misce i wyrobić gładkie ciasto- oczywiście pomogłam sobie mikserem z końcówkami do ciasta drożdżowego. Zostawić do wyrośnięcia na 2 godziny 15 minut, w międzyczasie dwa razy złożyć ciasto (mi się to nie udało, bo ciasto wyszło zbyt lepkie-odgazowałam tylko lekko).
Po tym czasie ciasto odgazować i uformować bochenek. Umieścić w koszyku do wyrastania na około 3 godziny. Ja przełożyłam ciasto do długiej keksówki o wymiarach 30 x 11 cm.
Piekarnik rozgrzać do 260°C (mam "tylko" 250). Piec chleb z parą 10 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 220°C i piec kolejne 30-35 minut. Na tą część udało mi się wyjąć bochenek z formy i piekłam na kratce. Ostudzić przed krojeniem. Smacznego!

wtorek, 8 lipca 2014

Pszenne bułki na zakwasie



Najprostszy przepis na chleb, z jakim do tej pory się spotkałam. Musiałam wypróbować. A że w domu zostałam sama z Olką – bułkożercą,  postanowiłam go zrobić właśnie w formie bułek. Ciasto bezproblemowe, świetnie rośnie, świetnie formuje się bułki, a co najważniejsze naprawdę świetnie smakuje. Na pewno ten przepis zagości u mnie częściej. Przepis pochodzi z pracowniawypiekow.blogspot.com






 Składniki :

500 g mąki pszennej (najlepiej chlebowej, ale może być dowolna mąka pszenna)
1 płaska łyżeczka soli
300 g wody
8 g świeżych drożdży
150 g zakwasu żytniego


Wszystkie składniki łączymy, najlepiej przy pomocy miksera. Ciasto powinno być dosyć gęste.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 2 h.
Następnie przekładamy ciasto do keksówki (o pojemności 1 kg) lub formujemy bochenek albo bułeczki.
Spryskujemy olejem lub oliwą i posypujemy maką.
Odstawiamy do wyrośnięcia na 45-60 minut.

Piekarnik nagrzewamy do temp. 200 st C i pieczemy chleb ok. 40 minut (bułeczki mniej więcej 20 minut)


wtorek, 27 maja 2014

Chleb żytnio- orkiszowy

W przerwie truskawkowych słodkości pojawił się pyszny chleb z dużym udziałem mąki orkiszowej-podobno najzdrowszej, bo człowiek nie namajstrował przy tym zbożu, więc bliższe jest naturze. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale chleb jest niesamowicie smaczny i uniwersalny- według mnie pasuje do wszystkiego. Najsmaczniejszy świeży. Polecam, kochani, pieczcie chleb! Wcale nie wymaga to dużej ilości czasu- ten upiekłam  chora między kolejnymi drzemkami :-D Przepis pochodzi stąd.




Dzień przed pieczeniem (można też wcześnie rano, aby upiec późnym wieczorem):

100 g zakwasu żytniego
200 g mąki orkiszowej (użyłam razowej)
100 g wody

Składniki wymieszać w misce, przykryć folią spożywczą i zostawić na 12 h.

Następnie dodać:

150 g mąki żytniej chlebowej typ 720
250 g mąki pszennej
100 g maki orkiszowej
230 g wody
10 g świeżych drożdży lub 1 łyżeczka instant (świeże rozrobić w małej ilości wody)
1 łyżeczka miodu
1,5 łyżeczki soli

Ciasto wyrobić mikserem z końcówką- hakiem lub ręcznie. Będzie raczej zwarte. Uformować kulę i zostawić w misce posmarowanej olejem lub oliwą na 1,5- 2 h do wyrastania. Z wyrośniętego ciasta uformować bochenek i przełożyć do kolejnego wyrastania do koszyczka  lub durszlaka wyłożonego lnianą ściereczką i mocno oprószonego mąką. Nagrzać piekarnik do 230°C.
Po 30-45 minutach przełożyć wyrośnięty bochenek na rozgrzaną blachę, ponacinać, ścianki piekarnika spryskać wodą, aby wytworzyła się para. Po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 210°C i dopiekać kolejne 25-30 minut. Ostudzić na kratce przed krojeniem (ale ciepły schodzi jak złoto :)). Smacznego!




sobota, 24 maja 2014

Chleb słonecznikowy

Ostatnio piekę go dosyć często, bo w porównaniu z innymi chlebami nie wymaga dużo pracy, rośnie szybko i krócej trzeba na niego czekać. Jak człowiek zaganiany, to lubi takie przepisy :) Chleb na zakwasie, z przewagą mąki pszennej, z dużą ilością słonecznika.  Bardzo smaczny, długo pozostaje świeży, łatwy w przygotowaniu. Przepis pochodzi z "Vademecum domowego wypieku pieczywa" z moimi modyfikacjami. Polecam!



Składniki:

150 g aktywnego zakwasu żytniego (tzn. takiego, który był dokarmiony 8 godzin wcześniej i ma dużo pęcherzyków powietrza)
5 g świeżych drożdży
500 ml wody
300 g mąki pszennej chlebowej lub typ 650
400 g pełnoziarnistej mąki pszennej
15 g soli
200 g ziaren słonecznika (zostawić trochę do posypania bochenków)

Drożdże rozpuścić w wodzie. Wszystkie składniki zmiksować krótko i zostawić w misce do wyrośnięcia na 45 minut. Następnie uformować dwa okrągłe bochenki, posypać ziarnami słonecznika i położyć na blasze natłuszczonej olejem lub wyłożonej papierem do pieczenia.
Zostawić na około godzinę do wyrośnięcia. Chleb nie urośnie spektakularnie, ale powinien wyraźnie powiększyć swoją objętość.
Piekarnik nagrzać do temperatury 200°C i piec chleb 30-40 minut.Ostudzić na metalowej kratce. Smacznego!

środa, 14 maja 2014

Chleb żytni 100%- nasz ulubiony

Kiedy zaczynałyśmy naszą przygodę z pieczeniem chleba, ten przepis pojawił się jako jeden z pierwszych i trafił idealnie w gusta nasze i naszych znajomych. Na dodatek zrobiony w całości z mąki żytniej, dzięki czemu dobry dla diabetyków i pszennych alergików. Rodzina Agi się nim zajada, mama Ani z Sensual Studio twierdzi, że przypomina jej smak dzieciństwa, a synek znajomych ma po nim idealny indeks glikemiczny. A co najważniejsze, jest po prostu pyszny! Nieskomplikowany w przygotowaniu, uda się nawet początkującemu piekarzowi :) Przepis pochodzi z fantastycznej Pracowni Wypieków.


Dzień przed pieczeniem wieczorem:
150 g mąki żytniej chlebowej typ 720
150 g wody
2 łyżki aktywnego zakwasu (dokarmionego 10-12 h wcześniej)

Wszystkie składniki wymieszać łyżką, przykryć folią spożywczą i odstawić na 12-18 godzin.

Po tym czasie dodajemy:
380 g mąki żytniej chlebowej typ 720
1,5 łyżeczki soli
1/2 drożdży instant (opcjonalnie)- ja dodaję, bo nie chce mi się czekać pół dnia, aż wyrośnie
200 ml letniej wody
50 g nasion słonecznika (jeśli podprażymy na patelni, doda to orzechowego posmaku), sezamu, siemienia lnianego lub innych ziaren

Wszystkie składniki krótko wyrobić mikserem, końcówkami do ciasta drożdżowego, do uzyskania jednolitej masy. Będzie się bardzo kleić, ale to normalne przy mące żytniej. Przełożyć do średniej keksówki
o długości 24-26 cm, wcześniej wysmarowanej olejem i wysypanej otrębami żytnimi (dzięki temu chleb nie przywiera). Pozostawić do wyrośnięcia, aż mniej więcej podwoi swoją objętość. W zależności od temperatury zajmie to 2-6 h.
Formę włożyć do zimnego piekarnika i nastawić temperaturę 230°C. Po 25 minutach zmniejszyć temperaturę do 210°C i dopiekać jeszcze 25 minut. Wyjąć z formy i wystudzić na kratce. Smacznego!

niedziela, 13 kwietnia 2014

Czarny chleb z kawą

Ten przepis intrygował mnie od dawna... Przymierzałam się do niego co najmniej dwa tygodnie, bo jak można kawy do chleba dodać? Okazuje się, że można i według mnie jest to udane połączenie. Miąższ jest sprężysty, skórka chrupiąca. Bochenek ma ciemny kolor, delikatnie wyczuwalny aromat kawy, świetnie pasuje do serów i słodkich kanapek. Na pewno warto nim urozmaicić menu.
A ja tymczasem od wczoraj w myślach nucę "Czarny chleb i czarna kawa..." Niestety post bez genialnych zdjęć Dawida :(



Przepis Jeffreya Hamelmana na 1 bochenek

Zaczyn:
140 g mąki żytniej chlebowej
130 g wody
1 łyżka zakwasu

Wszystko wymieszać łyżką, przykryć folią i zostawić na 12-16 godzin.

W drugiej misce:
50 g czerstwego chleba, najlepiej żytniego
20 g mielonej kawy
10 g oleju
180 g gorącej wody

Chleb, kawę i olej zalać wodą, po ostygnięciu przykryć folią i zostawić na 12-16 godzin.

Następnie wymieszać zaczyn z namoczonym chlebem z kawą i dodać:

120 g mąki żytniej chlebowej
180 g mąki pszennej chlebowej
1,5 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki drożdży instant

Składniki wyrobić łyżką lub mikserem (ja oczywiście użyłam miksera- trwało to 5 minut). Przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na 30-45 minut. Ciasto wyłożyć na wysypany mąką blat, uformować bochenek, mocno obsypać mąką, żeby się nie kleił i włożyć do koszyczka do wyrastania na 50-60 minut.
Piekarnik nagrzać do temperatury 230°C. Na spód wrzucić pół szklanki kostek lodu lub spryskać ścianki wodą. Chleb wyłożyć na nagrzaną blachę wyłożoną papierem. Po 10 minutach zmniejszyć temperaturę do 210°C i piec jeszcze 30-40 minut.
Ostudzić przed krojeniem. Pychaa!


środa, 9 kwietnia 2014

San Francisco - prosty chleb na zakwasie


Stawiając pierwsze kroki w pieczeniu chleba, trafiłam na ten przepis i został on  z nami do dziś. Bardzo łatwy, jasny chleb na żytnim zakwasie, w zasadnie robi się go w jedno popołudnie. W oryginalnym przepisie była mąka pszenna jasna (400 g) i pszenna razowa (200 g), ja używam tylko maki pszennej chlebowej. Chlebek ładnie wyrasta ma rewelacyjną chrupiącą skórkę i zapach, któremu trudno się oprzeć. Znika w oka mgnieniu. Pychaa!




Składniki:
  • 2 łyżeczki drożdży instant
  • 600 g mąki pszennej chlebowej
  • pół łyżki cukru
  • 2 łyżki octu balsamicznego (można pominąć)
  • 1 i 1/4 łyżeczki soli
  • 250 g zakwasu żytniego lub pszennego
  • 375 ml wody
  • opcjonalnie można dodać uprażony słonecznik lub siemię lniane (w oryginalnym przepisie tego brak)
Do posmarowania: jajko wymieszane z łyżką mleka.

Drożdże i cukier rozpuścić w wodzie, odstawić na 15 minut. Następnie dodać do niego 375 g mąki białej, zakwas, sól i ocet. Wymieszać, przykryć i odstawić do czasu, aż podwoi objętość (około 30 minut).

Dodać pozostałą mąkę i zagnieść luźne ciasto. Przełożyć  do dwóch keksówek lub jednej dużej (piekłam w formie 12 x 36 cm). Odstawić, aby wyrósł. Posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem.
Piec w temperaturze 230ºC przez 10 minut, następnie zmniejszyć do 200ºC i piec kolejne 35 minut.
  
Wszystkie chleby,  które piekę, piekę  z parą, wydaje mi się, że skórka jest bardziej chrupiąca, ale nie twarda.
  
Studzić na kratce.



środa, 2 kwietnia 2014

Tatterowiec- razowiec na zakwasie

Mój ulubiony :) Piekę go dwa razy w tygodniu, bo jest po prostu pyszny. Bardzo długo jest świeży- nawet ostatnia pięteczka się nie marnuje. Wcina go chętnie moja córcia, niestety syn Stanisław gardzi- nie przekonam czterolatka :( Jest dosyć prosty i, co ważne, do ogarnięcia w jedno popołudnie i wieczór. Kiedy jest chłodniej rośnie dłużej, ale zawsze można sobie pomóc lekko podgrzanym piekarnikiem (50°C) albo nasłonecznionym parapetem. Jak sama nazwa wskazuje autorką przepisu jest Tatter. Chleb- pychaa!!!


Składniki:
400 g zakwasu żytniego razowego*
150 ml wody**
100 g mąki razowej żytniej lub pszennej
300 g mąki pszennej chlebowej
1 łyżka soli
1 łyżeczka cukru demerara

*jeśli zakwas jest młody, można dodać 1 łyżeczkę suchych drożdży
** ilość wody zależy od gęstości zakwasu

Wszystkie składniki wymieszać, wyrobić (najlepiej mikserem)- ciasto ma być lepkie i dosyć luźne. Można dosypać jakieś ziarenka- pestki słonecznika, dyni, sezam. Zostawić na godzinę, przykryte ściereczką. Następnie krótko wyrobić i umieścić w nasmarowanej olejem i wysypanej otrębami żytnimi formie- może to być duża keksówka, ja piekę w takim "cudzie" w kształcie chleba :) Posmarować wierzch oliwą, posypać otrębami, ziarnami i zostawić do podwojenia objętości.

Chleb wstawić do zimnego piekarnika, nastawić temperaturę 200°C. Piec 60 minut. Kiedy piekarnik będzie nagrzany, spryskać chleb i ścianki kilkakrotnie wodą.


Smacznego!

Foto: Sensual Studio

poniedziałek, 31 marca 2014

Chleb pszenno-żytni na dwóch łyżkach zakwasu

Jeden z faworytów w mojej domowej piekarni, ulubiony chleb mojego taty, dla którego specjalnie dodaję do ciasta czarnuszkę. Przepis pochodzi z książki Jeffreya Hamelmanna "Chleb. Techniki wypieku, przepisy, wskazówki". W oryginale nosi nazwę "66% Sourdough Rye", ponieważ 66 procent w cieście stanowi żytnia mąka chlebowa typ 720. Wymaga trochę cierpliwości, głównie ze względu na czas, którego potrzebuje, aby porządnie wyrosnąć. Czekanie jednak zdecydowanie się opłaca- chleb jest pychaa, ma regularny miąższ z małymi dziurkami i dłuuuugo utrzymuje świeżość. Porcja podana w przepisie wystarcza na dwie duże keksówki, ewentualnie trzy małe. I naprawdę potrzeba tylko dwóch łyżek zakwasu, aby go zrobić :)



Zaczyn:
360 g mąki żytniej chlebowej typ 720
300 g wody
20 g (2 łyżki) zakwasu żytniego 

Ciasto właściwe:
230 g mąki żytniej
300 g mąki pszennej
400 g wody
płaska łyżka soli
1 łyżeczka drożdży suszonych instant lub 6 g świeżych (trzeba wtedy zrobić zaczyn z odrobiną wody)
zaczyn


Wieczorem dzień wcześniej wymieszać składniki zaczynu w misce, nie miksować, mają się tylko połączyć. Przykryć ściereczką i zostawić na 12-16 godzin. Zaczyn zwiększy swoją objętość, utworzą się pęcherzyki powietrza.

Następnie do zaczynu dodać pozostałe składniki ciasta właściwego i wymieszać, można mikserem, ale nie za długo. Zostawić pod przykryciem na 30-60 minut.

Foremki wysmarować olejem roślinnym i wysypać otrębami żytnimi. Przełożyć ciasto i zostawić do wyrośnięcia na kolejne 60 minut (czasem krócej, jeśli jest ciepło, czasem dłużej przy chłodnym dniu- ciasto ma wyraźnie zwiększyć objętość). Wierzch można spryskać olejem.

Piekarnik nagrzać do 230 °C .

Wyrośnięte ciasto posypać według upodobań- ziarnami albo zwyczajnie mąką. Wstawić do piekarnika.
Po 15 minutach zmniejszyć temperaturę do 220 °C. Jeśli chleb się zbyt szybko rumieni, przykryć folią aluminiową. Dopiekać jeszcze 30-40 minut.
Chleb po wyjęciu z formy i postukaniu w spód powinien wydawać głuchy odgłos :) 
Studzić bez formy na kratce, nie kroić od razu- potem jest naprawdę smaczniejszy.

Smacznego!



piątek, 28 marca 2014

Chleb orzechowy

Córcia na urodziny podarowała mi książkę. Jaką? "Vademecum domowego wypieku pieczywa" autorstwa Gorana Soderina i George'a Strachala :) Znalazłam tam świetny przepis na chleb orzechowy na zakwasie. Niekłopotliwy, prosty i mocno orzechowy. Miąższ ma ciemny od orzechów i razowego zakwasu. Długo utrzymuje świeżość, świetny ze słodkimi dodatkami na śniadanie, ale z serem równie dobry. Z przepisu wychodzą dwa średnie bochenki. Pychaa dla miłośników orzechów.



Chleb orzechowy

10 g drożdży
300 ml wody
150 g żytniego zakwasu, aktywnego
550 g mąki pszennej (nie musi być chlebowa)
1 łyżka soli
50 ml miodu
250 g posiekanych orzechów włoskich (dałam 200 g)

Rozpuścić drożdże w wodzie i wymieszać z pozostałymi składnikami. Zagnieść lśniące ciasto i zostawić w natłuszczonej misce na ok. 1 h do wyrośnięcia.

Z ciasta uformować dwa bochenki, położyć na blasze wyłożonej papierem i odstawić do wyrośnięcia, aż podwoi swą objętość (długo to trwało w moim przypadku- jakieś 5 godzin).

Chleb włożyć do piekarnika nagrzanego do 250 st. C, spryskać ścianki wodą i obniżyć temperaturę do 210 st. C. Piec przez 20 minut, ostudzić na metalowej kratce przed pokrojeniem.


Smacznego!

wtorek, 25 marca 2014

Chleb rosyjski z ziemniakami

Od miesiąca piekę chleb na zakwasie. Najczęściej z powodzeniem i przy zbiorowym entuzjazmie rodziny i znajomych, bo ktoś musi konsumować efekty moich działań. A że zakwas pracuje jak szalony, a ja tymczasowo jestem uwiązana w domu, to i wypieków w bród :) Ten chleb znalazłam na forum Tatter. Absolutna rewelacja- miękki, delikatny, długo utrzymujący świeżość (chociaż tego tak naprawdę nie sprawdziliśmy, bo znika, zwyczajnie znika). Polecam!!!




Chleb rosyjski na zakwasie

225 g ugotowanych ziemniaków, przepuszczonych przez praskę
2 łyżki masła
115 g aktywnego zakwasu żytniego razowego ( robiłam na zwykłym- też się udaje)
100 g wody z gotowania ziemniaków (może być zwykła- ja często zapominam ją zachować)
350 g pszennej mąki chlebowej
1/4 łyżeczki drożdży instant (opcjonalnie)
2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki mielonego kminku (opcjonalnie)

Ziemniaki połączyć z masłem. W misce wymieszać zakwas z wodą, dodać resztę składników, na końcu ziemniaki. Wyrobić gładkie, elastyczne, plastyczne ciasto. Zostawić, aby podwoiło swoją objętość (1-3 h, w zależności od temperatury, mocy zakwasu).Wyłożyć na stół, porządnie odgazować i uformować bochenek. Umieścić w koszyku wysypanym obficie mąką złączeniem w górę do dalszego wyrastania na 1-2 h.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 230 st. Na dole umieścić pojemnik z lodem lub spryskać ścianki wodą. Na rozgrzaną blachę wyłożoną papierem przerzucić chleb (jak babkę z piasku), szybko ponacinać, dzięki temu chleb zachowa ładny kształt. Po 10 minutach obniżyć temperaturę do 210 st. i piec 15 minut. Następnie obniżyć do 200 st. i dopiekać 10 minut. Przestudzić przed krojeniem. Pychaa!!!