wtorek, 30 grudnia 2014

Porzeczkowiec- idealne zakończenie roku

To jest jedno z najlepszych ciast, jakie w życiu jadłam (a jadłam niemało). Przepis wpadł mi w oko już parę miesięcy temu, ale dopiero w listopadzie upiekłam to cudo po raz pierwszy i efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Bardzo wilgotne, zadziwiająco lekkie, orzeźwiające dzięki porzeczkom. Wygląda doskonale i smakuje świetnie. Przebój ostatnich imprez i Bożego Narodzenia w moim domu. Z przepisu wychodzi porządna blacha, więc ilość odpowiednia na dużą imprezę :) Polecam!!!



Składniki na kakaowe blaty:
3/4 szklanki oleju rzepakowego
pół szklanki wody
1 szklanka cukru
5 płaskich łyżek ciemnego kakao

Wszystkie składniki umieścić w rondelku, zagotować- składniki powinny się rozpuścić. Całkowicie wystudzić.

Po wystudzeniu:
5 jajek, żółtka i białka oddzielnie
pół szklanki cukru
1,5 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Białka ubić na pianę, pod koniec dodając łyżka po łyżce cukier, a następnie żółtka. Zmiksować do uzyskania lekkiej pianki. Następnie powoli wlać mieszankę kakaową i wymieszać delikatnie szpatułką lub mikserem na najniższych obrotach. Dodać przesianą mąkę, proszek i sodę, delikatnie wymieszać.
Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Formę o wymiarach 25 x 35 cm wyłożyć papierem do pieczenia, samo dno. Wylać ciasto i piec ok. 45 minut do "suchego patyczka". Całkowicie wystudzić. Następnie przekroić na dwa równe blaty.

Masa z serka kremowego:
200 g masła
500 g serka kremowego (można też użyć twarogu sernikowego "z kubełka"
5 łyżek cukru pudru

Masło utrzeć na puszystą, jasną masę z cukrem pudrem, następnie po łyżce dodać cały serek, cały czas ucierając na gładką masę.

Krem śmietankowy:
500 ml śmietany kremówki
2 łyżki cukru pudru
4 pełne łyżki mascarpone

Kremówkę i mascarpone umieścić w misie miksera i ubijać do uzyskania gładkiej, gęstej masy, pod koniec dodać cukier puder.

Ponadto:
1 i 1/2 słoiczka dżemu z czarnej porzeczki
1/2 szklanki likieru z czarnej porzeczki
1/4 szklanki wody

Wodę wymieszać z likierem.

Wykonanie:

Na tacy ułożyć jeden z blatów kakaowych i nasączyć połową mieszanki. Następnie posmarować połową dżemu i wyłożyć masę z serka kremowego. Przykryć drugim blatem kakaowym, nasączyć mieszanką z likierem. Posmarować resztą dżemu. Na wierzch wyłożyć krem śmietankowy, całość posypać tartą czekoladą. Smacznego!!!



poniedziałek, 29 grudnia 2014

Stefanka- miodownik nie tylko na święta

Uwielbiam to ciasto! Nie tylko ze względu na smak, ale na czas przygotowania. Nie jest to przepis ekspresowy, ale robimy go co najmniej dwa dni przed konsumpcją, bo musi zmięknąć i ''przegryźć'' się odpowiednio. Mam więc dwa dni wcześniej jeden placek z głowy, co w świątecznym szale nie jest bez znaczenia :-D Przyjęło się w naszym domu, że bez miodownika nie ma Bożego Narodzenia, ale ten jest tak dobry, że robię go zdecydowanie częściej. Kojarzy mi się generalnie z zimą, więc polecam nie tylko jako ciacho świąteczne. Przepis znalazłam tu.





Ciasto miodowe:
2 jajka
250 g masła
1 szklanka cukru pudru
150 g miodu
4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody
cukier waniliowy

Masło roztopić z miodem, ostudzić. Z podanych składników zagnieść ciasto (z płynnym masłem łatwiej). Przygotować formę o wymiarach 20 x 30 cm. Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Ciasto podzielić na trzy części, rozwałkować na wielkość blachy, najlepiej bezpośrednio na papierze do pieczenia. Piec kolejno trzy placki po 15 minut każdy. Wystudzić.

Masa:
1/2 litra mleka
4 łyżki kaszy manny
1 torebka cukru waniliowego
200 g masła
3 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka aromatu migdałowego

Ugotować kaszę na mleku, dodać cukier waniliowy i cukier puder. Masło utrzeć na jasna i puszystą masę. Po łyżce dokładać kaszę, cały czas ucierając, na koniec dodać aromat.

Polewa:
150 g mlecznej lub gorzkiej czekolady
50 g masła

Czekoladę rozpuścić na parze z masłem, wymieszać do uzyskania gładkiej polewy.

Ponadto:
250 ml mocnej herbaty z cytryna do nasączenia


Wykonanie
Na paterze lub papierze ułożyć pierwszy placek, nasączyć 1/3 herbaty. Rozsmarować połowę masy, położyć drugi placek, nasączyć 1/3 herbaty. Rozsmarować resztą masy, nałożyć ostatni placek, nasączyć pozostałą herbatą. Na wierzch wylać polewę, wyrównać. Całość umieścić w chłodnym miejscu na co najmniej 24 godziny, aby się "przegryzło", a ciasto zmiękło. Najlepsze na 3-4 dzień. Smacznego!!!



niedziela, 21 grudnia 2014

Pierniczki Ewy- proste i szybkie

Nie ma świąt Bożego Narodzenia bez pierniczków- wypracowałam taką tradycję z moją córą, a od zeszłego roku dołączył do nas syn Stanisław. Babranina, przez kuchnię przechodzi huragan, ale jaka przyjemność. Przepis dostałam dawno temu od koleżanki z pracy i pozostaję mu wierna, a ponieważ jest aż na kilogram mąki, to zazwyczaj jednego dnia pieczemy, następnego dekorujemy. W tym roku pierwszy raz postanowiłam spróbować lukru królewskiego na białkach, pofarbowaliśmy go, do tego różne posypki i na dwie godziny miałam zajęcie dla dzieci (a potem godzinę sprzątania). Pierniczki szybko miękną, długo się przechowują, fajnie wyglądają na choince. A upiec je można nawet dzień przed Wigilią :)



Składniki:
1 kg mąki
1/2 kg miodu
200 g cukru
250 g masła lub margaryny
2 łyżeczki sody
2 jajka
1 przyprawa do piernika (albo łyżeczka cynamonu, 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej, 1/2 łyżeczki mielonego imbiru, 4 ziarenka ziela angielskiego i 3 goździki zmielone lub utłuczone w moździerzu)

Masło stopić i przestudzić. Mąkę wymieszać na stolnicy z cukrem, sodą i przyprawami. Dodać miód, masło i jaja, zagnieść wszystko na jednolite ciasto. Schłodzić w lodówce przez co najmniej godzinę.

Rozwałkować na grubość ok. 1 cm, wykrawać ciastka. Piec 10- 12 minut w temperaturze 180°C.

Udekorować po wystudzeniu według uznania lukrem lub polewą. Smacznego!!!





sobota, 20 grudnia 2014

Serniczki korzenne z konfiturą

Święta coraz bliżej,a u nas na blogu cisza... Powinnyśmy szaleć z przepisami, pokazywać wypróbowane świąteczne wypieki z ''zeszytów'' mam, babć i ciotek... A tymczasem spokój wręcz niepokojący! Podobno tylko winny się tłumaczy, więc nie będę pisać o studiach, nowych psach czy anginach. Napiszę za to o kiermaszu szkolnym z okazji Bożego Narodzenia- musiałam coś wyprodukować. Powinno być łatwe w konsumpcji i ładne, żeby szybko poszło ;-) Wymyśliłam więc serniczki w korzennej wersji zimowej. Nie doniosłam na stoisko- rozeszły się po drodze :-D



Składniki na 14-16 sztuk:

500 g sera sernikowego
250 g mascarpone
100 g brązowego cukru
100 ml kremówki
2 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
skórka otarta z połowy pomarańczy

Na spód:
150 g ciasteczek korzennych
2 łyżki miękkiego masła

Ponadto:
słoik konfitury brzoskwiniowej
skórka otarta z połowy pomarańczy
3 łyżki soku pomarańczowego

Piekarnik nagrzać do temperatury 170°C.

Ciastka zmiksować do konsystencji piasku, dodać masło, wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, na spód nakładać masę ciasteczkową, porządnie ugnieść.

Sery umieścić w misie miksera z cukrem i utrzeć na jednolitą masę (cukier nie musi się zupełnie rozpuścić, ale powinien być wyraźnie drobniejszy). Dodać pozostałe składniki i krótko zmiksować.

Masą twarogowa napełnić foremki prawie po sam brzeg. Piec przez 25 minut. Studzić w uchylonym piekarniku.
Do niewielkiego garnka wyłożyć konfiturę, skórkę z pomarańczy i sok, podgrzać, ale nie gotować. Jeszcze ciepłe nakładać na serniczki, następnie porządnie schłodzić w lodówce. Smacznego!!!



wtorek, 16 grudnia 2014

Rafaello



Śniegu za oknem ni widu, ni słychu, więc postanowiłam dla dzieci, na kiermasz świąteczny, przygotować „śnieżne” ciasto. Przepis jest w moim posiadaniu od dawien dawna i przez kilka, jak nie kilkanaście lat, było w moim spisie ciast na Boże Narodzenie. Po pierwsze dlatego, że jest proste i szybko się je robi, a po drugie naprawdę wygląda śnieżnie i zimowo,przez co bardzo wpasowało się w świąteczną aurę. Po pewnym czasie oczywiście przejadło się dzieciakom, więc trzeba było nieco zmienić świąteczny „repertuar” słodkości. W tej chwili wygląda to tak, iż na ok. miesiąc przed świętami każde przedstawia mi (cichaczem) swoją listę życzeń, licząc, że właśnie jego ulubione ciasta znajdą się na stole :)
Teraz dzieciaki posmakowały, przypomniały sobie smak i jednogłośnie oznajmiły, że Rafaello wraca do łask. I całe szczęście. Ciasto jest tak mało absorbujące, iż w ferworze przygotowań świątecznych na pewno znajdziemy chwilę na jego przygotowanie .

Składniki:

Biszkopt:


5 jajek
1 szkl cukru
1 szkl mąki
1 szkl maki ziemniaczanej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
¾ szkl oliwy


Jajka z cukrem ubijamy na puszystą masę. Następnie powoli wsypujemy mąki z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszamy powolutku dolewając oliwę ( ja robię tę czynność mikserem na najniższych obrotach, dosłownie minutkę, tylko do połączenia składników). Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 180 st. , na ok. 30 min.

Krem:

½ l. śmietany kremowej 30%
3 Śnieżki (na wodę)
200 g białej czekolady
200 g wiórków kokosowych ( 5-6 łyżek odłożyć do posypania na wierzch)
3-4 łyżki wody

Czekoladę roztopić z wodą - przestudzić. Śmietanę ubić na sztywno ze  Śnieżkami, po czym dodawać powoli, mieszając na najniższych obrotach miksera, roztopioną czekoladę. Na koniec do masy wsypać wiórki i delikatnie wymieszać.
Masę wyłożyć na przestudzony biszkopt, a wierzch posypać resztką wiórków kokosowych.

Smacznego :)


niedziela, 7 grudnia 2014

Ciasto z karmelizowanym słonecznikiem



Mąż po długich wojażach wracał do domu, więc trzeba było ugościć „Pana tego domu” czymś słodkim. W zwyczaju ma powiadamiać, że wraca, w momencie kiedy siedzi już w aucie więc czasu na przygotowanie  było niewiele, zwłaszcza iż w tym samym dniu syn miał imprezę andrzejkową, którą również trzeba było się zająć.  Odkopałam więc stary i sprawdzony przepis na ciasto ze słonecznikiem. Przepis jest naprawdę prosty i niezawodny a ciasto bardzo smaczne.

 Biszkopt kakaowy 

7 jajek
7 – 8 łyżek  cukru
7 łyżek mąki pszennej
2-3 łyżki kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka ubijamy na sztywno. Stopniowo dodajemy cukier, następnie dodajemy żółtka. Przesianą mąkę razem z proszkiem do pieczenia, kakao dodać do ciasta. Delikatnie wymieszać łyżką i wyłożyć na wysmarowaną blaszkę (34x23 cm). Piec ok.30 min w temp. 170 st. Po wystudzeniu biszkopt przekroić na połowę.

Karmelizowany słonecznik 

12 dkg masła lub margaryny
cukier waniliowy
1/2 szkl. cukru pudru,
2 łyżki mleka
300 g słonecznika łuskanego
Składniki zagotować i dodać słonecznik. Gotować ok. 2 min. na małym ogniu. Masę przełożyć na blaszkę i piec w piekarniku w temp. 180 st. na złoty kolor, cały czas mieszając zawartość, żeby nie przypalić, mi zajęło to ok. 15 min. Słonecznik wystudzić i odłożyć kilka (7-8) łyżek do posypania na wierzchu. 

Krem

1 puszka gotowej masy krówkowej
200 g masła 
Masło utrzeć na puch, dodać  gotową masę krówkową, wsypać uprażony słonecznik.

1/3 masy odłożyć do wyłożenia na wierzch ciasta, resztą  masy przełożyć przecięty biszkopt, a  wierzchnią warstwę kremu posypać resztą słonecznika. Ciasto  przed podaniem dobrze schłodzić przechowywać w lodówce.

Smacznego

czwartek, 4 grudnia 2014

Cycki murzynki

Kiedyś koleżanka Kasia poczęstowała nas swym wypiekiem i to było coś. Niby takie niepozorne, ale jakież to smaczne było. Od tamtej pory robiłam je już kilkakrotnie. Na tegoroczne andrzejki też stwierdziłam, że nada się idealnie, choćby ze względu na zawartość alkoholu. Nawet nie sądziłam, że biszkopty tak dużo go „wpiją”. Oczywiście rodzaj alkoholu dowolny, próbowałam i z winem i z orzechówką (w zależności od tego, co zalegało akurat w szafce) i wszystkie wersje nam smakowały. Polecam to ciasto, zwłaszcza na zbliżający się wielkimi krokami sylwester czy  też karnawał.

Składniki
CIASTO:
6 białek
1/2 szkl cukru
1/2 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szkl suchego maku
1 szkl wiórek kokosowych

Białka ubić na sztywno. Miksując dodawać cukier, na koniec delikatnie wmieszać resztę składników. Wylać na wysmarowaną tłuszczem blaszkę i piec 25-30 minut w temp.170

KREM:
1/2 l mleka
1 budyń śmietankowy
6 żółtek
2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 szkl cukru pudru
1 kostka masła

Szklankę mleka zagotować. Żółtka i cukier utrzeć, dolać pozostałe mleko, budyń i mąkę – wymieszać. Mieszankę wlać do gotującego się mleka, gotując aż powstanie budyń (cały czas mieszamy, żeby nam się nie przypalił). Po wystudzeniu miksujemy z miękkim masłem.
 
POLEWA CZEKOLADOWA:
1/4 kostki masła lub margaryny
5 łyżki cukru
4 łyżki mleka lub kremówki
4 łyżki kakao

Masło stopić i zagotować z cukrem, kakao i mlekiem lub  kremówką – przestudzić

DODATKOWO:
paczka okrągłych biszkoptów
rodzynki (u mnie kokos)
ok.200 ml alkoholu do namaczania biszkoptów ( u mnie zwykła wódka, ale może być również rum bądź jeśli przewidujemy młodszych łakomczuchów radzę dać coś słabszego np. wino)

Na ostudzone ciasto makowe  nakładamy krem budyniowy. Biszkopty moczymy w alkoholu i układamy na kremie. Każdy biszkopt polewamy polewą czekoladową i kładziemy na wierzch rodzynkę lub posypujemy wiórkami.
Wkładamy do lodówki na kilka godzin.
Smacznego!