To jest jedno z najlepszych ciast, jakie w życiu jadłam (a jadłam niemało). Przepis wpadł mi w oko już parę miesięcy temu, ale dopiero w listopadzie upiekłam to cudo po raz pierwszy i efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Bardzo wilgotne, zadziwiająco lekkie, orzeźwiające dzięki porzeczkom. Wygląda doskonale i smakuje świetnie. Przebój ostatnich imprez i Bożego Narodzenia w moim domu. Z przepisu wychodzi porządna blacha, więc ilość odpowiednia na dużą imprezę :) Polecam!!!
Składniki na kakaowe blaty:
3/4 szklanki oleju rzepakowego
pół szklanki wody
1 szklanka cukru
5 płaskich łyżek ciemnego kakao
Wszystkie składniki umieścić w rondelku, zagotować- składniki powinny się rozpuścić. Całkowicie wystudzić.
Po wystudzeniu:
5 jajek, żółtka i białka oddzielnie
pół szklanki cukru
1,5 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na pianę, pod koniec dodając łyżka po łyżce cukier, a następnie żółtka. Zmiksować do uzyskania lekkiej pianki. Następnie powoli wlać mieszankę kakaową i wymieszać delikatnie szpatułką lub mikserem na najniższych obrotach. Dodać przesianą mąkę, proszek i sodę, delikatnie wymieszać.
Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Formę o wymiarach 25 x 35 cm wyłożyć papierem do pieczenia, samo dno. Wylać ciasto i piec ok. 45 minut do "suchego patyczka". Całkowicie wystudzić. Następnie przekroić na dwa równe blaty.
Masa z serka kremowego:
200 g masła
500 g serka kremowego (można też użyć twarogu sernikowego "z kubełka"
5 łyżek cukru pudru
Masło utrzeć na puszystą, jasną masę z cukrem pudrem, następnie po łyżce dodać cały serek, cały czas ucierając na gładką masę.
Krem śmietankowy:
500 ml śmietany kremówki
2 łyżki cukru pudru
4 pełne łyżki mascarpone
Kremówkę i mascarpone umieścić w misie miksera i ubijać do uzyskania gładkiej, gęstej masy, pod koniec dodać cukier puder.
Ponadto:
1 i 1/2 słoiczka dżemu z czarnej porzeczki
1/2 szklanki likieru z czarnej porzeczki
1/4 szklanki wody
Wodę wymieszać z likierem.
Wykonanie:
Na tacy ułożyć jeden z blatów kakaowych i nasączyć połową mieszanki. Następnie posmarować połową dżemu i wyłożyć masę z serka kremowego. Przykryć drugim blatem kakaowym, nasączyć mieszanką z likierem. Posmarować resztą dżemu. Na wierzch wyłożyć krem śmietankowy, całość posypać tartą czekoladą. Smacznego!!!
wtorek, 30 grudnia 2014
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Stefanka- miodownik nie tylko na święta
Uwielbiam to ciasto! Nie tylko ze względu na smak, ale na czas przygotowania. Nie jest to przepis ekspresowy, ale robimy go co najmniej dwa dni przed konsumpcją, bo musi zmięknąć i ''przegryźć'' się odpowiednio. Mam więc dwa dni wcześniej jeden placek z głowy, co w świątecznym szale nie jest bez znaczenia :-D Przyjęło się w naszym domu, że bez miodownika nie ma Bożego Narodzenia, ale ten jest tak dobry, że robię go zdecydowanie częściej. Kojarzy mi się generalnie z zimą, więc polecam nie tylko jako ciacho świąteczne. Przepis znalazłam tu.
Ciasto miodowe:
2 jajka
250 g masła
1 szklanka cukru pudru
150 g miodu
4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody
cukier waniliowy
Masło roztopić z miodem, ostudzić. Z podanych składników zagnieść ciasto (z płynnym masłem łatwiej). Przygotować formę o wymiarach 20 x 30 cm. Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Ciasto podzielić na trzy części, rozwałkować na wielkość blachy, najlepiej bezpośrednio na papierze do pieczenia. Piec kolejno trzy placki po 15 minut każdy. Wystudzić.
Masa:
1/2 litra mleka
4 łyżki kaszy manny
1 torebka cukru waniliowego
200 g masła
3 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka aromatu migdałowego
Ugotować kaszę na mleku, dodać cukier waniliowy i cukier puder. Masło utrzeć na jasna i puszystą masę. Po łyżce dokładać kaszę, cały czas ucierając, na koniec dodać aromat.
Polewa:
150 g mlecznej lub gorzkiej czekolady
50 g masła
Czekoladę rozpuścić na parze z masłem, wymieszać do uzyskania gładkiej polewy.
Ponadto:
250 ml mocnej herbaty z cytryna do nasączenia
Wykonanie
Na paterze lub papierze ułożyć pierwszy placek, nasączyć 1/3 herbaty. Rozsmarować połowę masy, położyć drugi placek, nasączyć 1/3 herbaty. Rozsmarować resztą masy, nałożyć ostatni placek, nasączyć pozostałą herbatą. Na wierzch wylać polewę, wyrównać. Całość umieścić w chłodnym miejscu na co najmniej 24 godziny, aby się "przegryzło", a ciasto zmiękło. Najlepsze na 3-4 dzień. Smacznego!!!
Ciasto miodowe:
2 jajka
250 g masła
1 szklanka cukru pudru
150 g miodu
4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka sody
cukier waniliowy
Masło roztopić z miodem, ostudzić. Z podanych składników zagnieść ciasto (z płynnym masłem łatwiej). Przygotować formę o wymiarach 20 x 30 cm. Piekarnik nagrzać do temperatury 180°C. Ciasto podzielić na trzy części, rozwałkować na wielkość blachy, najlepiej bezpośrednio na papierze do pieczenia. Piec kolejno trzy placki po 15 minut każdy. Wystudzić.
Masa:
1/2 litra mleka
4 łyżki kaszy manny
1 torebka cukru waniliowego
200 g masła
3 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka aromatu migdałowego
Ugotować kaszę na mleku, dodać cukier waniliowy i cukier puder. Masło utrzeć na jasna i puszystą masę. Po łyżce dokładać kaszę, cały czas ucierając, na koniec dodać aromat.
Polewa:
150 g mlecznej lub gorzkiej czekolady
50 g masła
Czekoladę rozpuścić na parze z masłem, wymieszać do uzyskania gładkiej polewy.
Ponadto:
250 ml mocnej herbaty z cytryna do nasączenia
Wykonanie
Na paterze lub papierze ułożyć pierwszy placek, nasączyć 1/3 herbaty. Rozsmarować połowę masy, położyć drugi placek, nasączyć 1/3 herbaty. Rozsmarować resztą masy, nałożyć ostatni placek, nasączyć pozostałą herbatą. Na wierzch wylać polewę, wyrównać. Całość umieścić w chłodnym miejscu na co najmniej 24 godziny, aby się "przegryzło", a ciasto zmiękło. Najlepsze na 3-4 dzień. Smacznego!!!
niedziela, 21 grudnia 2014
Pierniczki Ewy- proste i szybkie
Nie ma świąt Bożego Narodzenia bez pierniczków- wypracowałam taką tradycję z moją córą, a od zeszłego roku dołączył do nas syn Stanisław. Babranina, przez kuchnię przechodzi huragan, ale jaka przyjemność. Przepis dostałam dawno temu od koleżanki z pracy i pozostaję mu wierna, a ponieważ jest aż na kilogram mąki, to zazwyczaj jednego dnia pieczemy, następnego dekorujemy. W tym roku pierwszy raz postanowiłam spróbować lukru królewskiego na białkach, pofarbowaliśmy go, do tego różne posypki i na dwie godziny miałam zajęcie dla dzieci (a potem godzinę sprzątania). Pierniczki szybko miękną, długo się przechowują, fajnie wyglądają na choince. A upiec je można nawet dzień przed Wigilią :)
Składniki:
1 kg mąki
1/2 kg miodu
200 g cukru
250 g masła lub margaryny
2 łyżeczki sody
2 jajka
1 przyprawa do piernika (albo łyżeczka cynamonu, 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej, 1/2 łyżeczki mielonego imbiru, 4 ziarenka ziela angielskiego i 3 goździki zmielone lub utłuczone w moździerzu)
Masło stopić i przestudzić. Mąkę wymieszać na stolnicy z cukrem, sodą i przyprawami. Dodać miód, masło i jaja, zagnieść wszystko na jednolite ciasto. Schłodzić w lodówce przez co najmniej godzinę.
Rozwałkować na grubość ok. 1 cm, wykrawać ciastka. Piec 10- 12 minut w temperaturze 180°C.
Udekorować po wystudzeniu według uznania lukrem lub polewą. Smacznego!!!
Składniki:
1 kg mąki
1/2 kg miodu
200 g cukru
250 g masła lub margaryny
2 łyżeczki sody
2 jajka
1 przyprawa do piernika (albo łyżeczka cynamonu, 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej, 1/2 łyżeczki mielonego imbiru, 4 ziarenka ziela angielskiego i 3 goździki zmielone lub utłuczone w moździerzu)
Masło stopić i przestudzić. Mąkę wymieszać na stolnicy z cukrem, sodą i przyprawami. Dodać miód, masło i jaja, zagnieść wszystko na jednolite ciasto. Schłodzić w lodówce przez co najmniej godzinę.
Rozwałkować na grubość ok. 1 cm, wykrawać ciastka. Piec 10- 12 minut w temperaturze 180°C.
Udekorować po wystudzeniu według uznania lukrem lub polewą. Smacznego!!!
sobota, 20 grudnia 2014
Serniczki korzenne z konfiturą
Święta coraz bliżej,a u nas na blogu cisza... Powinnyśmy szaleć z przepisami, pokazywać wypróbowane świąteczne wypieki z ''zeszytów'' mam, babć i ciotek... A tymczasem spokój wręcz niepokojący! Podobno tylko winny się tłumaczy, więc nie będę pisać o studiach, nowych psach czy anginach. Napiszę za to o kiermaszu szkolnym z okazji Bożego Narodzenia- musiałam coś wyprodukować. Powinno być łatwe w konsumpcji i ładne, żeby szybko poszło ;-) Wymyśliłam więc serniczki w korzennej wersji zimowej. Nie doniosłam na stoisko- rozeszły się po drodze :-D
Składniki na 14-16 sztuk:
500 g sera sernikowego
250 g mascarpone
100 g brązowego cukru
100 ml kremówki
2 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
skórka otarta z połowy pomarańczy
Na spód:
150 g ciasteczek korzennych
2 łyżki miękkiego masła
Ponadto:
słoik konfitury brzoskwiniowej
skórka otarta z połowy pomarańczy
3 łyżki soku pomarańczowego
Piekarnik nagrzać do temperatury 170°C.
Ciastka zmiksować do konsystencji piasku, dodać masło, wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, na spód nakładać masę ciasteczkową, porządnie ugnieść.
Sery umieścić w misie miksera z cukrem i utrzeć na jednolitą masę (cukier nie musi się zupełnie rozpuścić, ale powinien być wyraźnie drobniejszy). Dodać pozostałe składniki i krótko zmiksować.
Masą twarogowa napełnić foremki prawie po sam brzeg. Piec przez 25 minut. Studzić w uchylonym piekarniku.
Do niewielkiego garnka wyłożyć konfiturę, skórkę z pomarańczy i sok, podgrzać, ale nie gotować. Jeszcze ciepłe nakładać na serniczki, następnie porządnie schłodzić w lodówce. Smacznego!!!
Składniki na 14-16 sztuk:
500 g sera sernikowego
250 g mascarpone
100 g brązowego cukru
100 ml kremówki
2 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
skórka otarta z połowy pomarańczy
Na spód:
150 g ciasteczek korzennych
2 łyżki miękkiego masła
Ponadto:
słoik konfitury brzoskwiniowej
skórka otarta z połowy pomarańczy
3 łyżki soku pomarańczowego
Piekarnik nagrzać do temperatury 170°C.
Ciastka zmiksować do konsystencji piasku, dodać masło, wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, na spód nakładać masę ciasteczkową, porządnie ugnieść.
Sery umieścić w misie miksera z cukrem i utrzeć na jednolitą masę (cukier nie musi się zupełnie rozpuścić, ale powinien być wyraźnie drobniejszy). Dodać pozostałe składniki i krótko zmiksować.
Masą twarogowa napełnić foremki prawie po sam brzeg. Piec przez 25 minut. Studzić w uchylonym piekarniku.
Do niewielkiego garnka wyłożyć konfiturę, skórkę z pomarańczy i sok, podgrzać, ale nie gotować. Jeszcze ciepłe nakładać na serniczki, następnie porządnie schłodzić w lodówce. Smacznego!!!
wtorek, 16 grudnia 2014
Rafaello
Śniegu za oknem ni widu, ni słychu, więc postanowiłam dla
dzieci, na kiermasz świąteczny, przygotować „śnieżne” ciasto. Przepis jest w
moim posiadaniu od dawien dawna i przez kilka, jak nie kilkanaście lat, było w moim
spisie ciast na Boże Narodzenie. Po pierwsze dlatego, że jest proste i szybko
się je robi, a po drugie naprawdę wygląda śnieżnie i zimowo,przez co bardzo
wpasowało się w świąteczną aurę. Po pewnym czasie oczywiście przejadło się dzieciakom,
więc trzeba było nieco zmienić świąteczny „repertuar” słodkości. W tej chwili wygląda
to tak, iż na ok. miesiąc przed świętami każde przedstawia mi (cichaczem) swoją
listę życzeń, licząc, że właśnie jego ulubione ciasta znajdą się na stole :)
Teraz dzieciaki posmakowały, przypomniały sobie smak i
jednogłośnie oznajmiły, że Rafaello wraca do łask. I całe szczęście. Ciasto
jest tak mało absorbujące, iż w ferworze przygotowań świątecznych na pewno znajdziemy
chwilę na jego przygotowanie .
Składniki:
Biszkopt:
5 jajek
1 szkl cukru
1 szkl mąki
1 szkl maki ziemniaczanej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
¾ szkl oliwy
Jajka z cukrem ubijamy na puszystą masę. Następnie powoli
wsypujemy mąki z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszamy powolutku
dolewając oliwę ( ja robię tę czynność mikserem na najniższych obrotach,
dosłownie minutkę, tylko do połączenia składników). Wstawiamy do nagrzanego
piekarnika na 180 st.
, na ok. 30 min.
Krem:
½ l. śmietany kremowej 30%
3 Śnieżki (na wodę)
200 g
białej czekolady
200 g
wiórków kokosowych ( 5-6 łyżek odłożyć do posypania na wierzch)
3-4 łyżki wody
Czekoladę roztopić z wodą - przestudzić. Śmietanę ubić na
sztywno ze Śnieżkami, po czym dodawać
powoli, mieszając na najniższych obrotach miksera, roztopioną czekoladę. Na
koniec do masy wsypać wiórki i delikatnie wymieszać.
Masę wyłożyć na przestudzony biszkopt, a wierzch posypać
resztką wiórków kokosowych.
Smacznego :)
niedziela, 7 grudnia 2014
Ciasto z karmelizowanym słonecznikiem
Mąż po długich wojażach wracał do domu, więc trzeba było ugościć „Pana tego
domu” czymś słodkim. W zwyczaju ma powiadamiać, że wraca, w momencie kiedy
siedzi już w aucie więc czasu na przygotowanie
było niewiele, zwłaszcza iż w tym samym dniu syn miał imprezę
andrzejkową, którą również trzeba było się zająć. Odkopałam więc stary i sprawdzony przepis na
ciasto ze słonecznikiem. Przepis jest naprawdę prosty i niezawodny a ciasto
bardzo smaczne.
7 jajek
7 – 8 łyżek cukru
7 łyżek mąki
pszennej
2-3 łyżki kakao
1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia
Białka ubijamy na
sztywno. Stopniowo dodajemy cukier, następnie dodajemy żółtka. Przesianą mąkę
razem z proszkiem do pieczenia, kakao dodać do ciasta. Delikatnie wymieszać
łyżką i wyłożyć na wysmarowaną blaszkę (34x23 cm). Piec ok.30 min w temp.
170 st. Po wystudzeniu biszkopt przekroić na połowę.
Karmelizowany słonecznik
12 dkg masła lub margaryny
cukier waniliowy
1/2 szkl. cukru
pudru,
2 łyżki mleka
300 g słonecznika
łuskanego
Składniki zagotować
i dodać słonecznik. Gotować ok. 2 min. na małym ogniu. Masę przełożyć na
blaszkę i piec w piekarniku w temp. 180 st. na złoty kolor, cały czas mieszając
zawartość, żeby nie przypalić, mi zajęło to ok. 15 min. Słonecznik wystudzić i
odłożyć kilka (7-8) łyżek do posypania na wierzchu.
Krem
1 puszka gotowej
masy krówkowej
200 g masła
Masło utrzeć na
puch, dodać gotową masę krówkową, wsypać uprażony słonecznik.
1/3 masy odłożyć do
wyłożenia na wierzch ciasta, resztą masy
przełożyć przecięty biszkopt, a
wierzchnią warstwę kremu posypać resztą słonecznika. Ciasto przed podaniem dobrze schłodzić przechowywać
w lodówce.
czwartek, 4 grudnia 2014
Cycki murzynki
Kiedyś koleżanka Kasia poczęstowała nas swym wypiekiem i to było coś. Niby takie niepozorne, ale
jakież to smaczne było. Od tamtej
pory robiłam je już kilkakrotnie. Na tegoroczne andrzejki też stwierdziłam, że nada
się idealnie, choćby ze względu na zawartość alkoholu. Nawet nie sądziłam, że
biszkopty tak dużo go „wpiją”. Oczywiście rodzaj alkoholu dowolny, próbowałam i
z winem i z orzechówką (w zależności od tego, co zalegało akurat w szafce) i wszystkie
wersje nam smakowały. Polecam to ciasto, zwłaszcza na zbliżający się wielkimi
krokami sylwester czy też karnawał.
Składniki
CIASTO:
6 białek
1/2 szkl cukru
1/2 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szkl suchego maku
1 szkl wiórek kokosowych
Białka ubić na sztywno. Miksując dodawać cukier, na koniec
delikatnie wmieszać resztę składników. Wylać na wysmarowaną tłuszczem blaszkę i
piec 25-30 minut w temp.170
KREM:
1/2 l mleka
1 budyń śmietankowy
6 żółtek
2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 szkl cukru pudru
1 kostka masła
Szklankę mleka zagotować. Żółtka i cukier utrzeć, dolać
pozostałe mleko, budyń i mąkę – wymieszać. Mieszankę wlać do gotującego się
mleka, gotując aż powstanie budyń (cały czas mieszamy, żeby nam się nie
przypalił). Po wystudzeniu miksujemy z miękkim masłem.
POLEWA CZEKOLADOWA:
1/4 kostki masła lub margaryny
5 łyżki cukru
4 łyżki mleka lub kremówki
4 łyżki kakao
Masło stopić i zagotować z cukrem, kakao i mlekiem lub
kremówką – przestudzić
DODATKOWO:
paczka okrągłych biszkoptów
rodzynki (u mnie kokos)
ok.200 ml alkoholu do namaczania biszkoptów ( u mnie zwykła
wódka, ale może być również rum bądź jeśli przewidujemy młodszych łakomczuchów
radzę dać coś słabszego np. wino)
Na ostudzone ciasto makowe
nakładamy krem budyniowy. Biszkopty moczymy w alkoholu i układamy na
kremie. Każdy biszkopt polewamy polewą czekoladową i kładziemy na wierzch
rodzynkę lub posypujemy wiórkami.
Wkładamy do lodówki na kilka godzin.
Smacznego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)