poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rodzynkowa baba z pigwówką

A ja tak na przekór piekę babę... Na przekór truskawkom, czereśniom, piankom, sernikom na zimno i owocom... Piekę babę dla taty, bo o tatę trzeba dbać! Bo tata jest tylko jeden! I kocha baby :) A ta pachnie lekko korzennie, lekko alkoholowo, rodzynkowo... Przepis inspirowany kwietniowym numerem "Kuchni".


Składniki: 
250 g miękkiego masła
200 g cukru
4 jaja
250 g mąki pszennej typ 450
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 g rodzynek
6 łyżek ulubionej nalewki (u mnie tym razem pigwówka) lub pachnącego alkoholu (rum, sherry, brandy)
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej

Rodzynki zalać wrzątkiem i odstawić na 20 minut, aby napęczniały. Masło z cukrem utrzeć mikserem na jasną, prawie białą, puszystą masę. Dodawać po jednym jajku, nie przerywając ucierania. Następnie wsypywać niewielkim porcjami mąkę z proszkiem do pieczenia, cynamon, gałkę muszkatołową i alkohol. Na koniec dodać odsączone rodzynki, obtoczone wcześniej w mące i wymieszać łyżką.
Formę na babę wysmarować masłem i wysypać mąką, kaszą manną lub bułką tartą. Piec w temperaturze 175°C przez 75-85 minut. Przestudzić i przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.


niedziela, 15 czerwca 2014

Tiramisu

Moja rodzina je KOCHA I UWIELBIA. Najlepiej świadczy o tym fakt , że zawsze zanim zdąży na dobre stężeć i zanim zdążę zrobić zdjęcie, już go prawie nie ma. A zapewniam Was, że obfotografowanie tiramisu to niezwykle trudna sztuka –jest bardzo mało fotogeniczne :( Ale cóż z tego, kiedy tak wyśmienicie smakuje. Przepisów na tiramisu wypróbowałam kilka, ale uważam, że ten jest najlepszy, pochodzi ze strony Moje Wypieki. Nie będę tu dożo pisała, po prostu musicie spróbować sami ...



Składniki:
  • 750 g serka mascarpone, schłodzonego
  • 4 duże jajka, białka i żółtka oddzielnie
  • 2 paczki podłużnych biszkoptów
  • 3 łyżki drobnego cukru do wypieków
  • 1 szklanka świeżo zaparzonej, mocnej kawy
  • kakao do oprószenia
  • likier Amaretto
Wszystkie składniki powinny być schłodzone.
Żółtka utrzeć z cukrem na jednolitą, kremową i jasną masę (najwygodniej mikserem). Dodać mascarpone i wymieszać, aż do połączenia mas (można delikatnie zmiksować). Dodać kieliszek likieru. Ubić pianę z białek, delikatnie wymieszać z masą serową.
Zaparzyć kawę, dodać kieliszek likieru. Biszkopty wyłożyć na blachę, do formy lub pucharków. Kawę wylewać łyżką na biszkopty, by nią nasiąkły; ewentualnie można w niej moczyć biszkopty, lecz bardzo krótko - szybko się łamią.
Na biszkopty wyłożyć warstwę sera. Przerw między biszkoptami nie wypełniać okruszkami (ma tam być ser).
Na ser ponownie wyłożyć biszkopty, namoczyć kawą. Nałożyć drugą warstwę sera, wyrównać. Wstawić do lodówki, najlepiej na noc. Masa musi stężeć.
Przed podaniem oprószyć kakao.

sobota, 14 czerwca 2014

Gofry

Powstała taka mała tradycja w naszym domu. Kiedy u Julki nocują koleżanki, na śniadanie robię dzieciakom drożdżowe gofry. Buzie pełne szczęścia  są najlepszą rekomendacją. Gofry nie chrupią, są miękkie, delikatne, inne od tych wysuszonych "wakacyjno- deptakowych". Jeśli macie gofrownicę, wypróbujcie ten przepis- pychota! Receptura z opakowania gofrownicy :D



Składniki na 12 sztuk:
2 szklanki mąki pszennej
3 jaja
100 g masła lub margaryny
15 g drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
4 łyżki cukru
wanilia w dowolnej postaci (cukier, ekstrakt, laska)
szczypta soli

Masło lub margarynę rozpuścić, przestudzić. Drożdże rozpuścić w mleku. Do miski przesiać mąkę, dodać wszystkie składniki i wyrobić mikserem końcówkami z hakiem do uzyskania gładkiego ciasta. Odstawić na godzinę do wyrośnięcia. 
Na rozgrzaną gofrownicę wylewać niewielkimi porcjami ciasto (uwaga, bo mocno rośnie i ucieka bokami). Piec do uzyskania złotego koloru. Podawać z dżemem, cukrem pudrem, świeżymi owocami lub suche. Smacznego!


środa, 11 czerwca 2014

Tarta ze szparagami i koperkiem

Zachwyciły mnie w tym roku szparagi. Wreszcie nauczyłam się je kupować i przygotować tak, aby były pyszne, sprężyste i chrupiące. Na naszym stole gościło risotto, szparagi gotowane i zapiekane. Wczoraj natomiast, kiedy temperatura troszeczkę spadła, zainspirowana przepisem z majowego numeru "Mojego Gotowania", machnęłam wieczorową porą tartę. I wyszła przepyszna, więc się nią dzielę wirtualnie. Róbcie, póki są szparagi!



Ciasto:
150 g mąki pszennej
100 g zimnego masła
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki wody

Z podanych składników zrobić szybko kruche ciasto. Zawinąć w folię spożywczą, schłodzić w lodówce przez 30 minut.

Farsz:
700 g szparagów
1/2 pęczka koperku
1 cebula
100 ml białego, wytrawnego wina
2 łyżki masła
4 jaja
200 ml śmietany 18 %
sól i pieprz do smaku

Szparagi umyć, usunąć zdrewniałe końce (same łamią się w odpowiednim miejscu). Obgotować w osolonej wodzie 10-12 minut. Następnie odkroić czubki, resztę pokroić na nieduże kawałki.
Cebulę drobno posiekać, zeszklić na 2 łyżkach masła. Następnie wlać wino i odparować przez 3 minuty. Połączyć z kawałkami szparagów (końcówki zachować).
Jaja dokładnie rozmieszać ze śmietaną, dodać warzywa, posiekany koperek, posolić i popieprzyć.

Piekarnik rozgrzać do 200°C. Ciasto rozwałkować i wykleić formę na tartę o średnicy 24 cm. Piec 10 minut z obciążeniem (kulki ceramiczne, ryż, kasza). Po tym czasie usunąć obciążenie, wylać masę na kruchy spód, na wierzchu ułożyć promieniście końcówki szparagów i piec kolejne 30-40 minut do ścięcia masy jajecznej. Podawać na ciepło lub po ostudzeniu. Smacznego!



wtorek, 10 czerwca 2014

Lekki biszkopt z musem truskawkowym

Żar z nieba się leje a mojej rodzince zachciało się ciasta  :) W taka pogodę odpalenie piekarnika grozi śmiercią z przegrzania, ale cóż, chęć dogodzenia rodzinie była silniejsza. Padło na truskawki. Znowu. Myślę że to już ostatnie podrygi tego owocu w mojej kuchni. Jakiś czas temu znalazłam ten przepis http://kulinarnespotkania.blogspot.com
Ciasto jest bardzo proste. Słodki i kremowy budyń fajnie się komponuje z musem truskawkowym, tworząc pyszne, lekkie, wręcz orzeźwiające ciasto. Zapewniam, że smakuje naprawdę bardzo dobrze.

Składniki:
Biszkopt:
  • 2 jajka
  • 2 łyżki mąki
  • 2 łyżki cukru
  • ok. 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Budyń: 
  • 2 opakowania budyniu waniliowego
  • 3 szkl. mleka
  • 2 łyżki cukru
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej

Mus truskawkowy:
  •  ok 1 kg truskawek
  • 1-2 łyżki cukru pudru
  • 16 g żelatyny
  • 1/3 szkl. gorącej wody

Jajka ubić z cukrem na gęstą i puszystą masę. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, przesiać do ubitych jajek i wymieszać delikatnie łyżką. Foremkę 20 x 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia, przelać ciasto i wstawić do piekarnika. Piec ok. 20 minut w temperaturze 180 st. C. 
Proszek budyniowy i mąkę rozmieszać w 1/2 szkl. mleka, resztę mleka z cukrem zagotować. Do gotującego mleka wlać rozmieszany budyń i mieszać do zgęstnienia. Odstawić na jakiś czas do lekkiego przestudzenia, a następnie wyłożyć na biszkopt i zostawić do całkowitego wystygnięcia.
Żelatynę zalać gorącą wodą, wymieszać do rozpuszczenia i zostawić do wystygnięcia. Truskawki zmiksować razem z cukrem na mus. Wystudzoną żelatynę dodać do zmiksowanych truskawek i wymieszać. Wylać na zimny budyń i wstawić do lodówki do czasu aż stężeje mus truskawkowy.

niedziela, 8 czerwca 2014

Drożdżówka Babci Wandy

Babcia Wanda jest mistrzynią ciasta drożdżowego i... moją teściową :) Przez lata myślałam, że nie powinnam nawet próbować piec drożdżówki, bo ręki do niej nie mam- zwłaszcza po pierwszym razie, kiedy placek ze śliwkami przypominał raczej kruche niż drożdżowe :( Aż któregoś dnia mój mąż zatęsknił za ciastem mamy, zadzwonił i zdobył przepis. Najpierw nieśmiało podglądałam, jak sobie sam radzi, potem podjęłam wyzwanie. I muszę przyznać, że drożdżówka Babci Wandy nie ma sobie równych! Jest bardzo delikatna, puszysta, lekka, nie zamula, jak wiele ciast drożdżowych. Idealnie pasuje do wszystkich owoców, ale dobra jest też sama z kruszonką, jako bułeczki albo rolada. Aga piecze ją w formie do mufinów i też jest genialna. Każdy, kto raz spróbuje, na pewno doda do ulubionych przepisów.


Składniki na rozczyn:

50 g drożdży
niepełna szklanka mleka
2-3 łyżki cukru
1-2 łyżki mąki

W ciepłym mleku rozpuścić drożdże, dodać cukier, mąkę, wymieszać i poczekać, aż "ruszy".

Ciasto właściwe:
500 g mąki
1 jajo
3 żółtka
150 g masła lub margaryny
50 ml oleju
3-4 łyżki cukru

Margarynę rozpuścić, ostudzić. Jaja z cukrem krótko zmiksować, mąkę przesiać do miski. Do mąki wlać jaja, margarynę (może być ciepła), rozczyn, olej. Wyrobić mikserem, aż powstanie jednolite ciasto. Ostawić do podwojenia objętości na ok. 1 godzinę. Po tym czasie krótko wyrobić i przenieść na dużą blachę wielkości piekarnika, wyłożoną papierem do pieczenia. Najlepiej posmarować ręce olejem i rozciągać ciasto, aż wypełni całą blachę. Posmarować białkiem i odstawić na pół godziny, aby ponownie wyrosło.

Na kruszonkę:
100 g masła
pół szklanki cukru
pół szklanki mąki

Masło umieścić w misce, wsypać cukier i mąkę, rozcierać palcami, aż powstaną grudki.

Dodatkowo:
truskawki, wiśnie, rabarbar, śliwki, brzoskwinie, porzeczki lub inne owoce- ok. 700 g

Kiedy ciasto wyrośnie po raz drugi, ułożyć na nim owoce i obficie posypać kruszonką.
Piec w temperaturze 150°C z termoobiegiem przez 20-25 minut. Smacznego!



środa, 4 czerwca 2014

Bezy cynamonowo- czekoladowe

Myślałam, że nie lubię bezy. Kojarzyła mi się z takimi wysuszonymi, kupnymi, białymi kupkami. Czysty cukier- a fe! Ponad trzydzieści lat przeżyłam z tym przekonaniem. A potem zaczęłam piec różności i kiedyś zostały mi białka. Już wiecie, że nienawidzę wyrzucać jedzenia. Zaczęłam więc nieśmiało spoglądać na przepisy na bezy. I jest! Znalazłam kolejne cudo na Moich Wypiekach. Obrzydliwie słodka i obrzydliwie pyszna :D


Składniki (na 8-10 sztuk):
4 białka
3/4 szklanki cukru
2 łyżeczki cynamonu
80 gorzkiej czekolady

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, ostudzic. Białka ubić, po łyżce dodawać cukier i ubijać bardzo długo, aż do momentu, kiedy nie będzie między palcami czuć grudek. Dodać cynamon, zmiksować.  Delikatnie wmieszać czekoladę tak, aby pozostały ciemne pasma.
Piekarnik nagrzać do temperatury 120°C. Na blachę wyłożoną papierem wykładać masę łyżką. Suszyć przez 60-75 minut, aż ciastka będą  suche od spodu.
Beza powinna być sucha i chrupiąca z wierzchu i lekko ciągnąca i pusta w środku. Można podawać z ubitą kremówką albo wciągać samotną. Pychaa!

niedziela, 1 czerwca 2014

Czekoladowa tarta z truskawkami

Piękna i pyszna rzecz. Czekoladowe kruche ciasto, niezbyt słodkie, cudowny budyniowy krem i świeże, pachnące truskawki- czy można chcieć coś więcej na Dzień Dziecka? Na dodatek tarta jest niekłopotliwa i niezbyt skomplikowana. Przepis pochodzi z bloga Moje Wypieki.




Składniki na ciasto:
160 g mąki pszennej
60 g cukru pudru
100 g zimnego masła
30 g kakao
1 jajko
szczypta soli

Z podanych składników wyrobić szybko ciasto. Owinąć folią spożywczą, umieścić na 30 minut w lodówce. Piekarnik nagrzać do 190°C.
Formę na tartę o średnicy 22-24 cm wysmarować masłem. Schłodzone  ciasto rozwałkować i wylepić dno i boki formy. Na wierzch wysypać kulki ceramiczne, fasolę lub ryż. Piec przez 10 minut, następnie usunąć obciążenie i dopiekać ok. 20 minut. Wystudzić.

Krem:
300 ml mleka
3 żółtka
75 g cukru
20 g mąki pszennej
20 g mąki ziemniaczanej
1 łyżka ekstraktu z wanilii
90 g gorzkiej czekolady

Ponadto:
ok. 500 g świeżych truskawek, odszypułkowanych, umytych i osuszonych
listki świeżej mięty


W garnuszku zagotować mleko, zdjąć z palnika.
Żółtka utrzeć z cukrem na jasny kogel- mogel. Dodać mąki i utrzeć na gładką, gęstą masę. Przełożyć do mleka i bardzo dokładnie wymieszać, aby nie powstały grudki. Ponownie postawić na palnik i na średnim ogniu podgrzewać, ciągle energicznie mieszając. Kiedy budyń się zagotuje, zdjąć z ognia, wmieszać ekstrakt z wanilii i czekoladę, połamaną na kostki. Mieszać do całkowitego rozpuszczenia i przełożyć na ostudzoną tartę. Poczekać, aż ostygnie i ułożyć na wierzchu truskawki w całości oraz listki świeżej mięty.
Można jeść od razu albo włożyć do lodówki do schłodzenia, wtedy ciasto czekoladowe będzie mniej kruche i twarde. Smacznego!




piątek, 30 maja 2014

Bananowe drożdżówki

Nie lubię bananów. Nie jem, ale kupuję w dużych ilościach, bo reszta rodziny lubi bardzo. Niestety czasem banany nie mogą doczekać się konsumpcji i robią się niepiękne... delikatnie rzecz ujmując. A ja jeszcze bardziej nie lubię wyrzucać jedzenia. Postanowiłam więc kolejny raz (po muffinach i chlebku) coś upiec i wykorzystać przejrzałe owoce. Ciasto drożdżowe okazało się świetną bazą i powstały niezwykle puszyste,  pyszne i pachnące cynamonem ślimaki, zainspirowane tym przepisem. Najważniejsze dla mnie jest natomiast to, że syn Stanisław wciągnął dwie od razu!!!


Składniki:
700 g mąki
1/2 szklanki ciepłego mleka
50 g drożdży
1/2 szklanki ciepłej maślanki
80 g cukru
1 jajo i 1 żółtko (białko zachować do posmarowanie bułeczek)
3 duże, najlepiej przejrzałe banany
50 ml oleju
szczypta soli

Dodatkowo:
3 łyżki masła, roztopionego
cukier trzcinowy
cynamon

Drożdże rozpuścić w mleku, dodać po łyżce maki i cukru i poczekać, aż "ruszą". Mąkę przesiać do dużej miski. Banany rozgnieść widelcem na papkę. Połączyć ze sobą wszystkie składniki za pomocą miksera (końcówki "haki") i wyrobić gładkie, dosyć luźne ciasto. Nie dosypywać dużej ilości mąki, bo drożdżówki będą twarde. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę do podwojenia objętości.

Następnie ciasto wyłożyć na stolnicę, którą wcześniej dobrze jest wysmarować olejem, podobnie jak dłonie. Ciasto rozciągnąć za pomocą rąk na prostokąt o wymiarach ok. 35 x 50 cm. Całość posmarować roztopionym masłem, posypać cukrem i cynamonem według uznania. Delikatnie zwijać jak roladę wzdłuż krótszego boku. Może to sprawić trochę trudności ze względu na lepkie ciasto, ale wtedy warto mocniej natłuścić ręce.

Dużą blachę o wielkości piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia. Roladę kroić na plastry o grubości ok. 3 cm i kłaść płasko z odstępem kilku centymetrów na blasze. Posmarować białkiem i odstawić do napuszenia na 30 minut. Ślimaki urosną i zetkną się ze sobą, ale to nie szkodzi, można je potem łatwo dzielić.

Piec w temperaturze 170°C przez 25 minut. Smacznego!


środa, 28 maja 2014

Ciasto migdałowe Nigelli

W szafce od Wielkanocy zalegał mi marcepan, a ja kocham marcepan i nie mogę patrzeć, jak leży i kusi. Kiedy więc wpadłam na przepis Nigelli Lawson z książki "How to be a domestic goddess" (Jak być domową boginią), od razu zabrałam się do pieczenia. Mąż spróbował i stwierdził, że to jego numer jeden. Ciasto jest puszyste, dosyć wilgotne i banalnie proste. Mikser sam miksuje, my tylko dosypujemy kolejne składniki. Ach, ta boska Nigella :)


Składniki:
250 g miękkiego masła
250 g marcepanu
100 g cukru pudru
1/2 łyżeczki esencji waniliowej lub cukier wanilinowy
1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego lub aromatu migdałowego
6 dużych jajek
150 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Piekarnik nagrzać do temperatury 170°C.

Masło ubijać, aż stanie się białe i puszyste. Dodać marcepan i cukier, miksować do uzyskania gładkiej i jednolitej masy. Cały czas miksując dodawać po kolei wanilię, ekstrakt migdałowy, po jednym jajka, na koniec przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.

Tortownicę o średnicy 22-24 cm wysmarować masłem i oprószyć mąką. Wlać ciasto. Piec 50-55 minut do tzw. "suchego patyczka". Gdyby ciasto zbyt szybko rumieniło się na powierzchni, przykryć folią aluminiową.
Po upieczeniu posypać cukrem pudrem. 



Ponieważ ciasto jest dosyć słodkie, dobrze podawać je z kwaskowatymi owocami lub frużeliną. Smacznego!