Piekę takie bułki często, zwłaszcza gdy mam nadmiar zakwasu. Wolę je od bułek typowo pszennych, bialutkich- takimi zajadają się moje dzieci. Są uniwersalne, chociaż pasują bardziej do wytrawnych dodatków dzięki dodatkowi oliwy z oliwek. Można je posypać ulubionymi ziarenkami albo zostawić "gołe". Idealne na śniadanie- ciasto robię wieczorem, wkładam na noc do lodówki i rano szybko piekę. Przepis znaleziony w Pracowni Wypieków.
Składniki (5 większych lub 8 mniejszych bułeczek):
150 g zakwasu żytniego
300 g mąki pszennej typ 650
100 g mąki orkiszowej lub żytniej razowej
170- 200 ml wody
7 g drożdży
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka miodu
Wodę rozpuścić w wodzie. Wszystkie składniki wymieszać mikserem z końcówką z hakiem. Zostawić w misce wysmarowanej oliwą na 1,5 godziny do wyrośnięcia (albo zostawić na noc w lodówce).
Piekarnik rozgrzać do 230°C. Z ciasta formować bułeczki i układać na blasze. Jeśli lubicie aromat oliwy z oliwek, to można wcześniej wysmarować nią ręce- mniej się klei i bardziej pachnie :) Posypać ulubionymi ziarnami, u mnie czarnuszka, sezam, słonecznik i kminek z kryształkami soli. Piec 12 minut. Ostudzić na kratce. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz