Wakacyjna szkoła pieczenia miała dziś swoją pierwszą odsłonę. Julię odwiedziła przyjaciółka Iga, młody zablokował komputer, a dziewczyny zaczęły się nudzić. Zaproponowałam zabawę w pieczenie i mój pomysł został przyjęty entuzjastycznie.
Po szybkim przeglądzie lodówki okazało się, że mamy produkty na upieczenie serniczków. Inspiracją był dla mnie przepis Dorotuś, ale masa serowa powstała eksperymentalnie i okazała się obłędna w smaku. Fajnie było podyskutować z córą i jej najlepszą od lat koleżanką o tym, czy robimy spód ciasteczkowy, czy nie, czy malinki zatapiamy w serze, czy może lepsze będzie puree. Do nich należał też wybór papilotek :) Dziewczynki poradziły sobie doskonale ( z moją niewielką pomocą- głównie przy obsłudze piekarnika).
Serniczki są bardzo efektowne i naprawdę łatwe w przygotowaniu. Część z nich nie miała szansy na schłodzenie, bo kto by wytrzymał tyle czasu, kiedy tak cudnie pachnie? Poza tym odwiedziła mnie moja przyjaciółka z dzieciństwa- Ruda ze swoim (wkrótce też trochę moim) cudnym syneczkiem. To było naprawdę udane, wzruszające i pachnące malinami popołudnie :D
Składniki na 16 mini-serniczków:
250 g ricotty
250 g twarogu półtłustego, zmielonego dwukrotnie
150 g cukru
2 jajka
1 łyżka ekstraktu z wanillii
100 ml śmietany 30%
2 łyżki mąki ziemniaczanej
100 g ciastek maślanych
50 g miękkiego masła
100 g malin
W misie miksera umieścić sery, cukier i wanilię i miksować do uzyskania gładkiej masy. Dodać mąkę ziemniaczaną, potem jaja i kremówkę, krótko miksując.
Ciasteczka zmiksować na piasek i wymieszać z masłem. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, na spodzie każdej umieścić warstwę ciasteczkową, docisnąć do dna. Wypełnić masą serową prawie po sam brzeg.
Maliny zmiksować blenderem na puree. Na wierzch każdego serniczka wyłożyć łyżeczkę puree i za pomocą wykałaczki zrobić wzorek.
Piekarnik nagrzać do temperatury 160°C, na dnie umieścić blaszkę z gorącą wodą, dzięki której serniczki będą wilgotne i kremowe. Piec 20-22 minuty, ostudzić w uchylonym piekarniku i schłodzić w lodówce przez kilka godzin.
REWELACJA!!!
Przepis bierze udział w akcji
Uwielbiam takie miniaturki! I sa o wiele atrakcyjniejsze dla dzieci, niz wielki kawal 'zwyklego' sernika!
OdpowiedzUsuń:)
Bardzo mi milo, ze bierzesz udzial w akcji dziecinnej na Mikserze.
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Mi też jest miło, a przy robieniu miałyśmu sporo zabawy.
Usuń